GymBeam
www.warhouse.pl
Kibice Rakowa

Beniaminek sprawił niespodziankę. Raków ograł Lechię!

Fot. Raków Częstochowa - Korona Kielce / Facebook Art.Repo - Łukasz Żuchowski
2019-08-19

Raków Częstochowa ze zwycięstwem nad Lechią Gdańsk

Małą niespodziankę sprawiła drużyna Rakowa Częstochowa w minioną niedzielę. Beniaminek pokonał na stadionie w Bełchatowie Lechię Gdańsk i po raz drugi w tym sezonie sięgnął po komplet punktów. Raków gra całkiem dobrze na początku sezonu i jego zwycięstwo nie jest może wielką sensacją, ale  przed meczem w roli faworyta wymieniano jednak bardzo solidny zespół Lechii. Tymczasem Biało-Zieloni niespodziewanie wyjechali z Bełchatowa z pierwszą porażką w sezonie.

Obie drużyny zaczęły niedziele spotkanie od mocnych uderzeń. Już po kilkunastu sekundach swoją okazję pod bramką gospodarzy mieli Gdańszczanie, a kilka minut później Częstochowianie mogli wyjść na prowadzenie. W pierwszej części spotkania Raków oraz Lechia jeszcze kilka razy doprowadzili do bardzo korzystnych sytuacji. Lekką przewagę w grze mieli jednak podopieczni Marka Papszuna i to oni w 41. minucie objęli prowadzenie. Felicio Brown Forbes wykorzystał dogranie Miłosza Szczepańskiego, który chwilę wcześniej przyjął długie podanie za linię obrony Lechii. Raków zasłużenie prowadził i utrzymał korzystny rezultat do przerwy, choć gdyby nie system VAR, to prawdopodobnie po pierwszej części spotkania byłby remis. Sędzia asystent początkowo nie dopatrzył się bowiem spalonego przy bramce Artura Sobiecha, ale po konsultacji z sędziami VAR główny arbiter gola nie uznał. Druga połowa rozpoczęła się znakomicie dla gospodarzy, bo niedługo po zmianie stron podwyższyli oni swoje prowadzenie. Po strzale Igora Sapały z rzutu wolnego piłka odbiła się od muru Lechitów i wpadła do bramki obok bezradnego bramkarza. Po stracie drugiej bramki Biało-Zieloni bardzo chcieli zdobyć kontaktowego gola, który dałby im nadzieję na zdobycz punktową, ale ich usilne starania nie przynosiły efektu. Zawodnicy Piotra Stokowca strzelili bramkę dopiero w samej końcówce meczu. Z rzutu karnego nie pomylił się wówczas Artur Sobiech. Na więcej zabrakło już czasu i tak beniaminek odniósł w tym sezonie pierwsze zwycięstwo na stadionie w Bełchatowie, a Lechia pierwszy raz w ogóle przegrała. 

Na trybunach stadionu GIEKSA Arena pojawiło się niecałe 4 tys. widzów. Kibice zapełnili zatem większą część obiektu. Fani gospodarzy oraz gości stworzyli przy tym wspaniałą atmosferę, bo przez cały czas trwania meczu słyszalny był głośny i żywiołowy doping. Stadion w Bełchatowie nie jest domem dla sympatyków Rakowa, ale potrafią oni zadbać tam o odpowiedni klimat. Brawo!

Raków Częstochowa - Lechia Gdańsk 2:1

1:0 Felicio Brown Forbes 41'

2:0 Igor Sapała 51'

2:1 Artur Sobiech 90+1' (rzut karny)

Zobacz także