GymBeam
www.warhouse.pl
Kibice Arki Gdynia

Arka Gdynia zdołała tylko zremisować z Koroną Kielce

Fot. Wojciech Szymański / arkowcy.pl
2019-08-03

Podział punktów w Gdyni. Adam Deja z niesamowitą bramką!

Podziałem punktów zakończył się sobotni mecz 3. kolejki Ekstraklasy w Gdyni, gdzie miejscowa Arka podejmowała na własnym stadionie Koronę Kielce. Zgodnie z oczekiwaniami to goście przez większość czasu gry prowadzili, ale gospodarze uratowali remis pięknym strzałem z dystansu i dzięki temu zdobyli pierwszy punkt w tym sezonie. Arkowców nie uszczęśliwił taki wynik spotkania, choć lepszy remis niż trzecia porażka z rzędu na starcie rozgrywek. Koroniarze z kolei mogą czuć spory niedosyt, bo zwycięstwo uciekło im sprzed nosa. Remis nie ucieszył zatem nikogo.

Drużyna Arki spisuje się źle na początku sezonu 2019/2020, ale w starciu z Koroną nieco się przebudziła. Podopieczni trenera Jacka Zielińskiego nie mogli jednak od początku spotkania złapać odpowiedniego rytmu. Szybko złapali go za to goście, którzy w pierwszych fragmentach meczu stworzyli sobie kilka groźnych sytuacji pod bramką gospodarzy. Dobra gra przyniosła skutek już w 18. minucie, kiedy to Jakub Żubrowski wykończył ładną, zespołową akcję Kielczan. Po golu Złocisto-Krwistych gospodarze nie spuścili głów, ale grając zdecydowanie lepiej w ataku względem poprzednich spotkań, również kreowali swoje szanse. Najlepszej w pierwszej połowie spotkania nie wykorzystał Fabian Serrarens, który fatalnie spudłował na szóstym metrze od bramki, strzelając wysoko ponad poprzeczką bramki. Do przerwy utrzymał się wynik 1:0 dla drużyny gości, choć gdyby nie beznadziejna skuteczność Gdynian, to wynik mógł być zupełnie inny, bo okazji im nie brakowało. Druga połowa rozpoczęła się od prawdziwej bomby. W 51. minucie spotkania Adam Deja nieatakowany przez nikogo na 35. metrze od bramki posłał piłkę prosto w okienko bramki Korony. Paweł Sokół był co prawda blisko skutecznej interwencji, ale mimo to piłka zatrzepotała w siatce. Po szalonym wydawałoby się strzale na tablicy wyników widniał rezultat 1:1. Później gra obu zespołów nie byłą już tak intensywna jak wcześniej, choć wciąż były okazje do przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść. Adam Deja mógł zostać bohaterem gospodarzy, którzy wykazywali większe chęci do wyjścia na prowadzenie, ale na kwadrans przed końcem spotkania piłka po jego uderzeniu z rzutu wolnego trafiła w poprzeczkę. Ostatecznie wynik remisowy utrzymał się do końca spotkania, nie uszczęśliwiając żadnej z drużyn.

Na trybunach stadionu w Gdyni zasiadło w piątek ponad 7 tys. kibiców, którzy mocno wspierali piłkarzy z trybun. Fani gospodarzy głośno dopingowali swoich zawodników, ale nie pomagało im to w poprawie skuteczności. Doping był słyszalny również z sektora gości, gzie pojawiła się grupa fanów Korony. Ich wsparcie również okazało się jednak bezowocne. Kibicom pozostała zatem radość tylko ze stworzenia świetnej atmosfery na trybunach.

Arka Gdynia - Korona Kielce 1:1

0:1 Jakub Żubrowski 18'

1:1 Adam Deja 51'

Zobacz także