Prezes wywieziony na taczkach

2011-01-08
Prezes wywieziony na taczkach

Stoczniowiec Gdańsk aktualnie nie zachwyca wynikami sportowymi. Sposób zarządzania klubem także pozostawia sporo do życzenia, nic więc dziwnego, że kibice czują się delikatnie rzecz ujmując sfrustrowani zaistniałą sytuacją. Swoje niezadowolenie zamanifestowali podczas piątkowego meczu z Unią Oświęcim.

Po pięciu minutach spotkania w hali rozległy się burzliwe brawa, a oczom kibiców ukazał sie prezes Marek Kostecki w towarzystwie fanatyków, leżący na taczce. Momentalnie rozległy się okrzyki "koniec z Kosteckim". Właśnie prezes jest obwiniany o doprowadzenie klubu do obecnej, niewesołej sytuacji.

- Grupa młodych, agresywnych ludzi urządziła sobie happening i dobrze się bawiła. Zdaję sobie sprawę, że mam wielu wrogów, którzy podsycają takie zachowania. Ale na nic innego ich nie stać, są bezsilni, bo nie mają pomysłu na hokej w Gdańsku. Nie zamierzam się tym przejmować, chodzę po hali z podniesioną głową - mówi sam "wywieziony". O dziwo akcja nie jest szczególnie szkalowana w mediach. Może to wreszcie efektywny sposób protestu?

iparts.pl