lewy szczesny superpuchar

Barcelona rozbija Real w Superpucharze!

Fot. eastnews
2025-01-12

Kolejne niesamowite Gran Derbi przeszło do historii. Barcelona pokonała 2:5, a swój duży udział w tej rywalizacji mieli obaj Polacy. Niestety tylko jeden z nich będzie oceniany pozytywnie.

Pierwsza połowa rozpoczęła się doskonale dla Realu. Już w 5. minucie Kylian Mbappe wpisał się na listę strzelców po świetnym dryblingu i ograniu Alejandro Balde. Wydawało się, że wszystko układa się po myśli gospodarzy, jednak był to tylko miły złego początek. Najpierw 22. minucie Lamine Yamal wykorzystał genialne prostopadłe podanie Roberta Lewandowskiego i wyrównał wynik spotkania delikatnym, ale niezwykle precyzyjnym.

W 36. minucie Lewandowski również wpisał się na listę strzelców - wykorzystując rzut karny po faulu Eduardo Camavingi. Po kolejnych 3 minutach było już 1:3, bo po długim zagraniu Julesa Kounde z bocznego sektora prowadzenie uderzeniem głową podwyższył Raphinha. To jednak nie był ostatni akcent pierwszej połowy - w jej końcówce Real fatalnie rozegrał własny rzut rożny, który przerodził się w kontrę Barcelony. Ta po zaledwie 3 podaniach wyprowadziła do sytuacji sam na sam Balde, który pokonał golkipera Królewskich.

Tym, którym wydawało się, że Real jest rozbity... Dobrze się wydawało. W szatni Carlo Ancelotti nie zdziałał wiele i parę minut po wznowieniu gry po własnej stracie w środkowej strefie boiska Real stracił kolejnego gola. Raphinha otrzymał prostopadłe podanie, doszedł do sytuacji sam na sam i zdobył gola na 1:5.

Gdy wydawało się, że nic Barcelonie nie może się stać, do akcji wkroczył Wojciech Szczęsny. Jude Bellingham zagrał prostopadłą piłkę do Mbappe, a ten w sytuacji sam na sam minął Szczęsnego i został... sfaulowany. Polak obejrzał czerwoną kartkę, a w Madrycie odżyły nadzieje. Tym bardziej, że rzut wolny po faulu Szczęsnego idealnie wykonał Rodrigo i zmniejszył prowadzenie Barcelony. Real miał więc kolejne 30. minut, by ruszyć do zdecydowanych ataków i dogonić osłabioną Barcelonę.

Niestety na tym emocje meczowe się niemalże zakończyły. Grająca w 10 Barcelona okopała się we własnym polu karnym, a Real mimo gry w przewadze nie był w stanie zdobyć gola. Pomimo niezwykle aktywnego Mbappe i prób uderzeń, ostatecznie goście wygrali 2:5 i sięgnęli po Superpuchar Hiszpanii.

Fot.: Nur Photo/East News

iparts.pl