
Raków wymęczył remis z Wartą
Powrót do ligowego grania, po walce w europejskich pucharach to często wyzwanie dla drużyn z Ekstraklasy. Dzisiaj przekonał się o tym Raków Częstochowa. Mistrzowie Polski ogromnie męczyli się z Wartą Poznań w pierwszej połowie. W drugiej połowie częstochowianie wyszarpali remis.
Po wyczerpującym meczu w Baku, trener Dawid Szwarga zdecydował się na duże zmiany w wyjściowej jedenastce. W porównaniu do starcia z Karabachem, aż 9 innych graczy wybiegło na murawę. Dodatkowo szansę debiutu w barwach mistrzów Polski otrzymali Kacper Bieszczad i Srdjan Plavsic.
Mecz z Wartą od samego początku nie układał się po myśli gospodarzy. Już w 5. minucie mistrzowie Polski zostali skarceni za doprowadzenie do chaosu w środku pola. Wtedy to z 30 metrów płasko uderzył Miguel Luis, Bieszczad nie zdążył z interwencją i goście sensacyjnie objęli prowadzenie.
Raków szybko ruszył do odrabiania strat. Jednak Zieloni byli bardzo dobrze zorganizowani w defensywie, przez co graczom Dawida Szwargi trudno było się przebić. Częstochowianie bili głową w mur, paradoksalnie to goście byli bliżej zdobycia bramki. Groźnie uderzali Szmyt i Vizinger, lecz robili to nieskutecznie i do przerwy utrzymał się wynik 0:1.
Mistrzowie Polski z impetem rozpoczęli drugą część. W 48. minucie Sorescu wpadł w pole karne i upadł po ataku Kiełba. Początkowo sędzia nie zauważył faulu, lecz po analizie powtórki wideo, podyktował rzut karny. Jedenastkę na bramkę pewnie wykorzystał Zwoliński i było 1:1.
Raków jednak nie cieszył się długo z wyrównania. W 57. minucie Żurawski uderzył płasko z pola karnego i pokonał Bieszczada. Golkiper mistrzów Polski mógł zachować się przy tym strzale lepiej. Bramkarz swoje winy odkupił kilka chwil później, kiedy to w fantastycznym stylu obronił strzał Lusia z rzutu rożnego.
Raków mozolnie starał się odrabiać straty, lecz z dobrze grającą Wartą nie było to łatwe. Dopiero w 83. minucie po rzucie rożnym piłka trafiła pod nogi Jeana Carlosa Silvy, po drodze odbiła się od Stavropoulosa i trafiła do siatki. Na więcej częstochowian nie było już stać. Ostatecznie Raków zremisował z Wartą 2:2.