
Morawiecki interweniuje. Hit 1. Ligi jednak na Śląskim?
Wydawało się, że mecz pomiędzy Ruchem a Wisłą to tylko starcie pierwszoligowe. Jednak okazuje się, że sprawa jest o wiele poważniejsza. Sytuacja urosła do rangi państwowej, głos w niej nawet zabrał Mateusz Morawiecki. Czy Premier RP sprawi, że mecz odbędzie się na Stadionie Śląskim?
Mecz pomiędzy Ruchem Chorzów a Wisłą Kraków może zadecydować o tym, kto awansuje do Ekstraklasy. Władze Niebieskich chciały jeszcze bardziej podbić rangę spotkania i zorganizować je na Stadionie Śląskim. Dzięki temu, na spotkaniu mogłoby się zjawić nawet 55 tys. widzów. Pomysł poparli też krakowianie, pozostało tylko dograć szczegóły.
Niestety, te okazały się nie do uzgodnienia, kością niezgody pozostało zabezpieczenie bieżni. Zarządcy stadionu nie chcieli wziąć odpowiedzialności na siebie, władze Ruchu nie były w stanie tego zrobić z powodów finansowych, więc zapadła decyzja o tym, że mecz zostanie rozegrany na stadionie w Gliwicach, gdzie swoje domowe mecze rozgrywają chorzowianie.
Jak się okazuje, sprawa jednak nie jest zamknięta. A to dlatego, że do sprawy włączył się Mateusz Morawiecki. Premier RP zamieścił na Twitterze wpis, w którym wezwał marszałka Chełstowskiego do tego, żeby nie blokował obiektu i doprowadził do organizacji meczu. Co ciekawe, całą sytuacją jest zaskoczony prezes Ruchu – Seweryn Siemianowski. W rozmowie na portalu meczyki.pl przyznał, że nie spodziewał się interwencji Premiera. Dodał, że wolałby, żeby sternik rządu zainterweniował w sprawie budowy nowego obiektu dla Ruchu, zamiast interweniować w sprawie jednego meczu, przy którym można zyskać poparcie polityczne.