PZPN ukarał Ruch Chorzów
Ostatni domowy mecz Ruchu Chorzów przerodził się w poważny incydent chuligański. Ten będzie miał daleko idące konsekwencje zarówno dla klubu, jak i dla kibiców. Spotkanie z ŁKS-em Łódź, rozegrane na Stadionie Śląskim, zakończyło się dyscyplinarnymi sankcjami nałożonymi przez Polski Związek Piłki Nożnej.
Do incydentów doszło w trakcie meczu, kiedy to grupa pseudokibiców wtargnęła na bieżnię okalającą murawę Stadionu Śląskiego. Z relacji i materiałów wideo wynika, że doszło do prób konfrontacji z ochroną, a także wzajemnych prowokacji między kibicami obu drużyn. Najpoważniejsze szkody dotyczą bieżni lekkoatletycznej – została ona uszkodzona w kilkunastu miejscach, głównie poprzez przypalenia oraz zniszczenia wywołane racami, a także przejazd ważącego 25 ton policyjnego pojazdu z armatkami wodnymi.
Zarządca stadionu, czyli Województwo Śląskie, zlecił wstępną wycenę strat. Jak podano, uszkodzenia mogą kosztować nawet kilkaset tysięcy złotych. Ostateczne koszty mogą być jednak wyższe, jeśli konieczna okaże się wymiana całych fragmentów bieżni.
Reakcja ze strony Polskiego Związku Piłki Nożnej była szybka i stanowcza. Wydział Dyscypliny PZPN zdecydował się na nałożenie kilku sankcji kary zamknięcia większości Stadionu Śląskiego dla publiczności na jeden mecz. Na ostatni domowy mecz Ruchu w tym sezonie 1. Ligi z Polonią Warszawa otwarty będzie tylko sektor rodzinny i VIP.
Cała sytuacja wywołała spore poruszenie w środowisku kibicowskim i władzy samorządowej. Pojawiły się pytania o przyszłość Ruchu na Stadionie Śląskim – zwłaszcza w kontekście jego wynajmu i kosztów związanych z utrzymaniem bezpieczeństwa. Sam klub zapowiedział pełną współpracę z organami ścigania w identyfikacji osób odpowiedzialnych za zamieszki.
