GymBeam
www.warhouse.pl
Ronaldo wrócił do Manchesteru i dał zwycięstwo Czerwonym Diabłom

Ronaldo wrócił do Manchesteru i dał zwycięstwo Czerwonym Diabłom

Fot. AP/Associated Press/East News
2021-09-11

Spotkanie United z Newcastle miało być dotychczas najważniejszym wydarzeniem w tym sezonie Premier League. Do Manchesteru powrócił Cristiano Ronaldo i już w pierwszym meczu udowodnił, że będzie sporym wzmocnieniem drużyny Ole Gunnara Solskjaera. 

Z transferem Ronaldo kibice klubu z Old Trafford wiążą ogromne nadzieje. Liczą, że Portugalczyk pomoże zdobyć trofea klubowi z Manchesteru. Oczekiwania były na tyle duże, że bilety na mecz na czarnym rynku kosztowały nawet 3000 £. Każdy sympatyk chciał zobaczyć CR7 na żywo w akcji. 

Mecz na Old Trafford w początkowej fazie nie porywał. Gospodarze mieli przewagę, jednak nic z niej nie wychodziło. Nawet Ronaldo wydawał się trochę zestresowany i nie potrafił przebić się przed dobrze zorganizowaną obronę gości. Bezbramkowy remis utrzymywał się aż do 45. minuty. Wtedy to groźnie uderzył Greenwood, bramkarz wybił piłkę przed siebie, do niej dopadł nie kto inny jako Cristiano Ronaldo i wyprowadził Manchester United na prowadzenie.

Wydawało się, że strzelona bramka rozluźni gospodarzy i w drugiej części powiększą swoją przewagę. Nic bardziej mylnego, dziury w obronie drużyny z Old Trafford wykorzystał Javier Manquillo i po 56 minutach gry na tablicy wyników pojawił się remis 1-1. Bramka dla Newcastle sprawiła, że mecz nabrał tempa. Gospodarze ruszyli do ataku, co opłaciło się im w 62. minucie. Shaw wtedy podał do Ronaldo, a Portugalczyk pokonał bramkarza gości. 300 sekund później, gracze Newcastle mieli dobrą okazję do wyrównania. Groźnie strzelał Ritchie, jednak na posterunku był de Gea. 

Końcówka meczu należała do gospodarzy. Na 10 minut przed końcem regulaminowego czasu gry na strzał z dystansu zdecydował się Bruno Fernandes. Portugalczyk oddał kapitalny strzał i podwyższył prowadzenie Manchesteru na 3-1. W doliczonym czasie gry jeszcze jedną kapitalną akcję rozegrali podopieczni Solskjaera. Pogba podał do Lingarda, a ten ustalił wynik na 4-1 dla gospodarzy.

ŁB

Zobacz także