Kibole na KSW

2012-05-14
Kibole na KSW Celebryci w pierwszych rzędach, media oraz piknikowi sympatycy Pudziana są oburzeni. Podczas ostatniej gali KSW w łódzkiej Atlas Arenie kibice ŁKS-u obrażali jednego z zawodników, znanego z krótkiej odsiadki Antoniego Chmielewskiego.

Oburzeni czytelnicy, tudzież dziennikarze ochoczo rozpoczęli listową akcję donosicielską. Oto anonim wysłany do Expressu Ilustrowanego.
"Ale o to, jak zachowali się podczas walki Antka Chmielewskiego. Wyzywanie polskiego zawodnika od konfidenta, frajera, czy skandowanie „ch… ci na imię, Chmielewski ch… ci na imię”, „zaje… frajera” oraz całej plejady innych wulgaryzmów pod jego adresem, to po prostu skandal. Na szczęście normalni widzowie kwitowali zachowanie tej garstki prymitywów gwizdami. I bardzo dobrze. Jednak po raz kolejny przekonujemy się, że umysłowi nieudacznicy ze stadionów [nie ubliżając normalnym kibicom dopingującym swoje drużyny na meczach piłki nożnej obu łódzkich klubów] pojawiają się w halach widowiskowych. Po swoim „popisie” kibole próbowali normalnie się zachowywać i narzucać swoje pomysły na doping w stylu „wszyscy wstają, wszyscy wstają”, a po chwili „ruszcie dupy, ruszcie dupy”. Nikt na nich jednak nie reagował, bo wszyscy mieli ich w… nosie. I bardzo dobrze."

Zadziwiające jak wrażliwi są "oglądacze" sportów walki. Sam Chmielewski nie wyglądał na zadowolonego. Chyba nie lubi przypominania mu napadu, w którym zginął człowiek, a przede wszystkim zaskakująco krótkiego wyroku...
iparts.pl