Problem ze Stilonem

2011-06-19
Problem ze Stilonem Kibice Stilonu chcą, aby ich drużyna w następnym sezonie występowała czwartej lidze. Zarząd Lubuskiego Związku Piłki Nożnej powinien rozpatrzyć ich wniosek w najbliższym tygodniu. Pojawiają się jednak wątpliwości, czy klub jest spadkobiercą tradycji piłkarskich w Gorzowie.

Kibice ze Stowarzyszenia Niebiesko-Biali długo nosili się z zamiarem założenia od podstaw nowego stowarzyszenia sportowego. Nie weszli do zarządu upadającego GKP, bo nie chcieli wiązać się z klubem z 2,5-milionowym długiem. GKP po trzech walkowerach został w końcu karnie zdegradowany z pierwszej do trzeciej ligi. Wiadomo już, że w kolejnym sezonie zespół nie zostanie zgłoszony do rozgrywek ligowych.

Nie mogąc pogodzić się ze śmiercią gorzowskiego futbolu kibice weszli w struktury zapomnianego KS Stilon. To klub, który ponad dekadę temu odnosił sukcesy na boiskach... siatkarskich. Ogłosił upadłość, ale nie udało się go wykreślić z rejestru sądowego stowarzyszeń. Nowym prezesem został szef stowarzyszenia kibiców Mariusz Stanisławski.

KS Stilon wystąpił do LZPN z wnioskiem licencyjnym o grę w czwartej lidze. Ma promesę, że piłkarze nowej drużyny będą mogli grać na słynnym stadionie przy Olimpijskiej.

Stilonowcy powinni zaczynać od B klasy. Ale powołują się na uchwałę PZPN, która daje możliwość do zgłoszenia drużyny do najwyższej ligi prowadzonej przez wojewódzki OZPN ze względu na tradycje klubu - przepis ten wykorzystano m.in. w przypadku Radomiaka, Pogoni Szczecin, Lechii Gdańsk czy krakowskiego Hutnika.

- Liczymy, że nasz związek przychylnie spojrzy na Stilon z Gorzowa, klub z tradycjami i kibicami - mówi Jacek Ziemecki, wiceprezes KS Stilon. - W statucie KS Stilon już wcześniej było napisane, że jesteśmy spadkobiercą tradycji Włókniarza, Unii, Jedwabnika i ZKS Stilon, czyli piłki gorzowskiej od 1947 r. Na walnym zebraniu podjęliśmy uchwałę o przejęciu tradycji i historii od GKP. Czekamy na decyzję LZPN. Chcemy grać w czwartej lidze, mamy już deklaracje sponsorskie na 12 tys. zł miesięcznie - zaznacza.

Kibice czekają na decyzję związku, która prawdopodobnie podjęta zostanie we wtorek lub środę.

- Sprawa jest bardzo skomplikowana. Jeśli się okaże, że klub GKP był spadkobiercą Stilonu, to klub założony przez kibiców będzie musiał być kontynuatorem GKP. I nie chodzi tu tylko o logo i tradycję, ale też majątek i długi. Teraz czekamy na dokumenty, które rozjaśnią nam sytuację - mówi prezes LZPN Mirosław Wrzesiński.
iparts.pl