
Skorża jednak w kadrze? Rozbieżne informacje
Od wielu dni pojawiają się informacje o potencjalnych nowych selekcjonerach naszej kadry, a najczęściej w tej roli wymieniany jest Maciej Skorża. W ostatnich dniach newsy są jednak zgoła odmienne.
Saga pod tytułem Maciej Skorża w reprezentacji zaczęła się tuż po ogłoszeniu odejścia Michała Probierza. Już wtedy jak bumerang wracała czerwcowa wypowiedź Dawida Dobrasza, który powołując się na źródła bliskie trenerowi wspominał o jego niechęci do pracy z obecnym PZPN.
Zdecydowany na Skorżę wydawał się jednak Cezary Kulesza, który w trakcie pobytu na Klubowych Mistrzostwach Świata nie omieszkał wykorzystać okazji do rozmowy z potencjalnym selekcjonerem. Prezes sam oficjalnie ogłosił, że kontakt był, a teraz PZPN czeka na informację zwrotną.
Nowe światło na sprawę rzucił z kolei w piątek Mateusz Borek. Dziennikarz poinformował, że choć Skorża wydawał się bardzo blisko kadry, to obecnie jest już zdecydowanie dalej, ponieważ zamierza dotrzymać słowa danego japońskiemu pracodawcy i pozostać w zespole Urawa Red Diamonds.
Krok dalej poszedł Przegląd Sportowy, który bazując na wypowiedziach Cezarego Kuleszy podał nazwisko tzw. “planów B”. Do tego grona zaliczać się mają inni trenerzy doskonale znający realia polskiej piłki, za których uważani są Jan Urban i Nenad Bjelica.
Najnowsze informacje mówią jednak o bardzo poważnym i niemalże obsesyjnym zainteresowaniu Kuleszy usługami Skorży. Wiązać się one będą jednak z dużymi kosztami - klub Polaka chce powiem za niego aż 1,5 miliona euro.
AŁ
Fot.: Ryan Sun/Associated Press/East News