
Awaryjne powołania do reprezentacji
Już dzisiaj rozpoczyna się pierwsze zgrupowanie reprezentacji Polski w 2025 roku. Selekcjoner Michał Probierz w poprzedni piątek ogłosił listę graczy, którzy powinni stawić się dzisiaj w Warszawie. Niestety, z powodu kontuzji, trener musiał zmienić pierwotną listę. Awaryjnie powołana została dwójka graczy.
Reprezentacja Polski rozpoczyna walkę o awans na Mundial 2026. Na początek biało-czerwoni zmierzą się z rywalami, którzy są zdecydowanie niżej notowani. Trudno sobie wyobrazić inny scenariusz niż wywalczenie 6 oczek w domowych meczach z Litwą i Maltą. Po długich miesiącach testów i sprawdzania różnych graczy, Probierz wrócił do sprawdzonych nazwisk, co zresztą było widać po liście pierwotnie powołanych graczy.
Jednak sytuacja zdrowotna poszczególnych zawodników zmusiła selekcjonera do wykonania korekt. Od kilku tygodni z kontuzją zmaga się Nicola Zalewski. Wahadłowy Interu Mediolan ostatni raz na boisku pojawił się w połowie lutego. Od tego czasu zmaga się z urazem łydki. Selekcjoner liczył, że piłkarz wróci do zdrowia, lecz zabrakło go w kadrze mistrzów Włoch na mecz z Atalantą, co oznaczało, że nie jest w pełni sił. Zalewski zostaje w Italii i nie weźmie udziału w meczach reprezentacji.
Z listy powołanych wypadł też Sebastian Walukiewicz. Obrońca Torino w ostatnich tygodniach zbierał dobre recenzje za swoje występy w Serie A. Niestety, ostatnia ligowa kolejka okazała się dla niego pechowa. Przed meczem Polak narzekał na uraz, lecz pojawił się na boisku w meczu przeciwko Empoli. Stoper rozegrał 45 minut, w przerwie okazało się, że nie może kontynuować gry. Uraz wykluczył go także z udziału w zgrupowaniu reprezentacji.
W związku z absencjami selekcjoner musiał ratować się awaryjnymi powołaniami. Do reprezentacji dołączą Mateusz Skrzypczak i Dominik Marczuk. Dla tego pierwszego będzie to szansa na debiut z orzełkiem na piersi. Pierwotnie miał pojawić się na obozie kadry w październiku zeszłego roku, lecz doznał kontuzji. Teraz w meczach z Litwą i Maltą może otrzymać swoją szansę.
Marczuk za to ma już na swoim koncie występ z orzełkiem na piersi, strzelił nawet bramkę w przegranym 1:5 meczu z Portugalią. Pierwotnie miał się pojawić na zgrupowaniu reprezentacji U21, lecz ostatecznie zawodnik Realu Salt Lake City trafił do seniorskiej kadry.