jaga ajax

Jaga o klasę gorsza od Ajaxu

Fot. eastnews
2024-08-22

W wielu momentach Jagiellonia Białystok prezentowała się z dobrej strony, jednak na boisku widoczna była różnica klas. Ostatecznie polski zespół uległ Ajaxowi Amsterdam 1:4 i jedną nogą jest już poza Ligą Europy.

Wszyscy ludzie związani z polską piłką wiedzieli, że przed Jagą bardzo trudne zadanie. Początek tego meczu rozpoczął się jednak idealnie. Już w 5. minucie gospodarze wyszli bowiem na prowadzenie, zaskakując ekipę Ajaxu. Po krótko rozegranym stałym fragmencie gry piłkę na skraju pola karnego otrzymał Nene, podcholował ją w kierunku bramki, a tę spod jego nóg wybił jeden z zawodników gości. Futbolówka poleciała w pole karne, gdzie na błyskawiczny strzał zdecydował się Miki Villar, a po instynktownej interwencji Remko Pasveera z bliskiej odległości do siatki trafił Adrian Dieguez.

Po świetnym początku podrażniony Ajax przejął kontrolę nad meczem. Wyrównanie padło już w 10. minucie, kiedy to po prostopadłym podaniu Stevena Berghuisa linii obrony urwał się Chuba Akpom i strzelił swojego pierwszego gola w tym meczu. W 28. minucie było już 1:2. Devyne Rensch do końcowej linii boiska przeciągnął moment dośrodkowania by ominąć wślizg Darko Churlinova, wrzucił futbolówkę na długi słupek, a tę z bliskiej odległości do bramki skierował Mika Godts.

Krótko po rozpoczęciu drugiej połowy Ajax powinien prowadzić 3:1. Po zagraniu Godtsa wzdłuż pola karnego świetnym blokiem Aurelien Nguiamba zablokował próbę Carlosa Forbsa. Podwyższyć prowadzenie gościom udało się jednak kilka minut później, a ponownie w tej sytuacji na listę strzelców wpisał się Akpom. Kenenth Taylor oddał strzał z dystansu, który najpierw obronił Sławomir Abramowicz, jednak golkiper Jagi był bez szans wobec dobitki Anglika. To nie był jednak koniec strzeleckich popisów snajpera Ajaxu. W 69. minucie uderzeniem z rzutu karnego skompletował hattricka i ustalił wynik meczu. Rezultat mógł wprawdzie być jeszcze wyższy, ale drugiego karnego z 79. minuty nie wykorzystał Godts - młody Belg uderzył zbyt lekko i za blisko środka bramki, by zaskoczyć Abramowicza. 

Fot.: Grzegorz Wajda/REPORTER 

iparts.pl
Zobacz także