
Sponsorzy PZPN-u są wściekli! Wiadomo, kto zaprosił Stasiaka!
Oświadczenie PZPN-u okazało się fatalne w skutkach dla federacji. Polska centrala piłkarska zmaga się od rana z ogromnym kryzysem, którego skutki mogą być opłakane. Sponsorzy są wściekli, jedna firma już zapowiedziała zakończenie współpracy, nie wiadomo, czy w następstwie za nią nie pójdą kolejne.
Fatalna passa PZPN-u trwa. Kryzys wizerunkowy po Mundialu i zła gra piłkarzy to czynniki, które przyczyniły się do pogorszenia opinii o polskiej piłce. Jednak te aspekty nie były aż tak brzemienne w skutki, jak zabranie na mecz z Mołdawią Mirosława Stasiaka. Biznesmen skazany za korupcję był w składzie delegacji na mecz z ramienia PZPN. Onet ustalił, że Stasiak pojawił się na pokładzie samolotu na zaproszenie Cezarego Kuleszy.
PZPN przez kilka dni milczał w tej sprawie. Wczoraj federacja wystosowała oświadczenie, w którym poinformowała, że Stasiak był gościem jednego z partnerów biznesowych reprezentacji. Taka reakcja nie spodobała się większości partnerów. Jako pierwszy głos w tej sprawie zabrał Rafał Brzoska z InPostu. Wraz z nim poszły inne firmy. STS, Tarczyński oraz Biedronka stanowczo zaprzeczyły temu, że Stasiak pojawił się w delegacji z ich winy. Druga z wymienionych firm zapowiedziała, że nie przedłuży umowy z PZPN-em oraz podejmie kroki w celu natychmiastowego rozwiązania współpracy.
Teraz już wiemy, kto stoi za pojawieniem się skazanego za korupcję biznesmena w delegacji do Mołdawii. Cezary Kulesza wystosował oświadczenie, że Stasiak został zaproszony przez firmę Inszury. Przeprosił też pozostałych partnerów reprezentacji, którzy zostali postawieni w złym świetle. Kulesza zapewnił, że federacja podjęła już odpowiednie kroki, żeby do takich sytuacji nie dochodziło w przyszłości.