PZPN Cezary Kulesza Mirosław Stasiak

Kolejne kłopoty PZPN-u

Fot. PIOTR DZIURMAN/REPORTER
2023-07-14

Można odnieść wrażenie, że w PZPN-ie trwa permanentny, wizerunkowy kryzys. Federacja musi co chwila gasić jakieś pożary, do tego dochodzi słaba gra reprezentacji. W tym tygodniu opinią publiczną wstrząsnął fakt, że w Mołdawii razem z delegacją PZPN był skazany za korupcję Mirosław Stasiak.

Polska piłka przez lata szargana była korupcyjnym procederem. Jednym z najaktywniejszych osób, które ustawiały mecze, był Mirosław Stasiak. Biznesmen, który prowadzenie klubów łączył z graniem w nich, został skazany za korupcję. Zgodnie z prawomocnym wyrokiem został uznany za winnego ustawienia lub próby ustawienia 43 spotkań piłkarskich. Otrzymał za to karę zakazu pracy w piłce do 2026 roku.

To jednak nie przeszkodziło w tym, żeby Stasiak znalazł się w składzie delegacji PZPN, która w czerwcu udała się do Kiszyniowa na mecz z Mołdawią. Według informacji, które zebrał portal „WP SportoweFakty”, biznesmen miał być na pokładzie samolotu na zaproszenie Cezarego Kuleszy.

Wczoraj PZPN opublikował oświadczenie w tej sprawie. Piłkarska centrala zdementowała te informacje i poinformowała, że Stasiak był uczestnikiem wyjazdu na zaproszenie jednego ze sponsorów. Ze względu na zasady poufności, PZPN nie mógł poinformować, kto zaprosił biznesmena na wyjazd.

To oświadczenie jednak nie załagodziło sprawy, wręcz przeciwnie, wywołało kolejną aferę. Rafał Brzoska, właściciel firmy InPost, która jest sponsorem reprezentacji Polski, ostro odniósł się do oświadczenia. Na Twitterze napisał, że sugerowanie, że Stasiak był zaproszony przez jednego z partnerów PZPN-u, jest skandalicznym nadużyciem. Brzoska zażądał natychmiastowego opublikowania informacji, kto zaprosił biznesmena na wyjazd. Dodał też, że poważnie zastanawia się nad kontynuowaniem wspierania polskiej piłki, ponieważ nie pozwoli na to, żeby jego firma była wiązana z korupcją. 

iparts.pl