
Dramat Wisły Kraków. Co dalej z klubem?
Piłkarze, kibice i włodarze Wisły inaczej wyobrażali sobie zakończenie barażu o Ekstraklasę. Biała Gwiazda przegrała 1:4 z Puszczą Niepołomice i odpadła z walki o awans. Jaka przyszłość czeka teraz klub z Krakowa? Więcej na ten temat zdradził Jarosław Królewski.
Miało być zwycięstwo i marsz po Ekstraklasę przy pełnym stadionie, a zakończyło się stypą. Wczesna godzina ani pracujący dzień nie przeszkodził kibicom Białej Gwiazdy w tym, żeby tłumnie stawić się na obiekcie przy Reymonta w Krakowie. Jednak tylko oni nie zawiedli, piłkarze nie sprostali zadaniu i polegli 1:4. Po meczu publika była wściekła na swoich graczy, którzy ze łzami w oczach opuścili murawę. Emocjom uległ też trener krakowian Radosław Sobolewski, który po 37 sekundach wyszedł z konferencji prasowej.
Nieco więcej spokoju zachował Jarosław Królewski. Sternik krakowskiego klubu przeprosił wszystkich kibiców i przyznał, że jest rozczarowany wynikiem. Spodziewał się, że to będzie trudny mecz, dodał, że gdyby Wisła grała tak jak w drugiej połowie, to mecz skończyłby się inaczej.
Prezes krakowskiego klubu zabrał też głos w sprawie przyszłości. Na razie nie zdradził czy Radosław Sobolewski nadal będzie prowadził drużynę. Odniósł się też do kwestii zmian właścicielskich. Zgodnie z tym, co powiedział, nadal toczone są rozmowy z potencjalnym inwestorem. Brak awansu do Ekstraklasy nie ma wpływu na ich przebieg. Dodał też, że klub potrzebuje na przyszły sezon około 25 mln złotych. Królewski stwierdził, że zamierza działać spokojnie i nie będzie podejmował decyzji pod wpływem emocji.