Sevilla wygrywa Ligę Europy

Sevilla zwycięzcą Ligi Europy

Fot. FERENC ISZA/AFP/East News
2023-05-31

Prawdziwa bitwa w finale Ligi Europy. Starcie Sevilli z Romą nie był wielkim widowiskiem pod względem piłkarskim, lecz emocji nie brakowało. Do wyłonienia zwycięzcy nie wystarczyło 90 minut, konieczna była dogrywka i karne. Więcej zimnej krwi w serii jedenastek zachowali gracze Sevilli i to oni wygrali Ligę Europy 2022/2023.

Finał Ligi Europy miał wielką stawkę zarówno dla graczy Sevilli, jak i Romy. Dla obu drużyn było to starcie sezonu, które miało zadecydować nie tylko o wywalczeniu europejskiego trofeum, lecz także grze w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Dodatkowo Sevilla jeszcze nigdy nie przegrała w finale Ligi Europy (wcześniej Pucharu UEFA). Lecz Roma miała swój talizman w postaci Jose Mourinho, który wygrał wszystkie finały europejskich rozgrywek, w których brał udział.

Starcie na wypełnionym po brzegi stadionie w Budapeszcie już od pierwszych minut było elektryzujące. Co prawda akcji bramkowych było jak na lekarstwo, lecz emocji nie brakowało. Gracze obu drużyn nie oszczędzali siebie, dodatkowo angielski sędzia pozwalał na twardą grę. W tych warunkach trochę lepiej radzili sobie rzymianie. W 35. minucie Włosi przejęli piłkę, Mancini wypuścił na wolne pole Dybalę, a argentyński napastnik trafił do siatki. Przed przerwą mocniej przycisnęli Hiszpanie, Rakitić z dystansu uderzył w słupek. Wynik jednak się nie zmienił i po 45 minutach to Roma była bliżej zdobycia trofeum. 

Na początku drugiej części Sevilla podtrzymała dobrą dyspozycję z końcówki pierwszej połowy. Hiszpanie rzucili się do odrabiania strat i szybko im się to powiodło. W 55. minucie Navas dośrodkował w pole karne, Mancini interweniował na tyle niefortunnie, że skierował piłkę do własnej siatki. Po tym trafieniu mecz się wyrównał. Roma była dwukrotnie blisko strzelenia bramki, lecz zarówno Abraham, jak i Belotti nie potrafili wykorzystać dogodnych sytuacji bramkowych. Nie brakowało też kontrowersji sędziowskich, pretensje do arbitra mieli gracze obu drużyn. Do końca regulaminowego czasu gry utrzymał się remis 1:1, co oznaczało konieczność rozegrania dogrywki.

Na początku dodatkowych 30 minut  na murawie pojawił się Nicola Zalewski. Polski skrzydłowy przeprowadził ładną akcję indywidualną, lecz jego uderzenie zostało zablokowane. Dogrywka była walką o przetrwanie, więc zwycięzcę Ligi Europy musiały wyłonić rzuty karne. 

W serii jedenastek lepiej strzelali Hiszpanie. W drugiej serii Mancini strzelił w środek i jego strzał obronił Bono. W kolejnej serii pomylił się Ibanez. Decydujący strzał dla Sevilli oddał Montiel i trofeum po raz 7. w historii pojedzie do stolicy Andaluzji. 

iparts.pl