Czwartek na Mundialu: Przełamanie Ronaldo i piękna bramka Richarlisona
Piąty dzień Mundialu był ostatnim pierwszej kolejki spotkań. Do gry wkroczyli kolejne wielkie drużyny w tym Portugalia i Brazylia. W szeregach tych drugich świetny występ zaliczył Richarlison.
Mundialowy dzień rozpoczął się od starcia Szwajcarii z Kamerunem. Mecz nie porwał tłumów, drużyna z Afryki miała duże problemy z dobrze zorganizowaną drużyną Helwetów. Tym wystarczył jeden zryw na początku drugiej połowy, żeby przechylić szalę na swoją korzyść. Szwajcaria wygrała 1:0.
Drugi czwartkowy mecz to potyczka Urugwaju z Koreą Południową. W szeregach drużyny z Ameryki Południowej prym wiódł Fede Valverde, za to Azjatów prowadził Son Heung-min. Obaj jednak nie potrafili znaleźć drogi do bramki i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Swoich kibiców nie zawiodła Portugalia. Mistrzowie Europy z 2016 roku nie bez problemów pokonali Ghanę. Wynik meczu otworzył Ronaldo, lecz piłkarze z Afryki szybko odpowiedzieli na tę bramkę. Portugalczycy wrócili jednak wyższy bieg, ostatecznie pokonali rywali 3:2.
Ostatni dzisiejszy mecz to wejście do gry Brazylijczyków. Naprzeciw nich stanęli Serbowie. Trzeba przyznać, że gdy tylko drużyna z Bałkanów miała siły to stawiała mocny opór Canarinhos. W drugiej połowie jednak podopieczni Tite rozstrzygnęli mecz. Ozdobą tego spotkania było przepiękne trafienie Richarlisona. Mecz zakończył się wynikiem 2:0.
Jeśli chodzi o wiadomości z obozu biało-czerwonych, to Czesław Michniewicz wziął udział w konferencji prasowej. Selekcjoner reprezentacji Polski nie zdradził jednak planu na mecz z Arabią.