
Zawodnik Radomiaka odejdzie przez rasistowskie zachowania?
Miłosz Kozak może wkrótce pożegnać się z Radomiakiem Radom. Klub chce rozwiązać umowę z zawodnikiem przez jego zachowania. Według ustaleń dziennikarzy wielu gazet chodzi o zachowania rasistowskie oraz brak współpracy z pionem trenerskim.
24-latek jest zawodnikiem klubu z Radomia sierpnia 2020 roku. Choć Radomiak jak na razie nie błyszczy w Ekstraklasie, to Kozak jest jednym z ważniejszych ogniw w drużynie. Do tej pory wystąpił w 10 z 11 ligowych spotkań, a łącznie dla Zielonych rozegrał 47 spotkań, w których strzelił 2 bramki i zanotował 10 asyst. Liczby te jednak mogą nie ulec poprawie, ponieważ Radomiak rozważa rozwiązanie kontraktu z piłkarzem.
Powodem takich działań ma być wiele, ale głównym jest powtarzające się już karygodne zachowanie piłkarza. Kozak krótko po przyjściu do klubu podpadł trenerowi Dariuszowi Banasikowi i na jakiś czas został odsunięty od pierwszego zespołu. Szybko wrócił jednak do niego i był jedną z ważniejszych postaci ekipy. Najnowsze informacje dziennikarzy m.in. TVP Sport wskazują na to, że 24-latek tym razem dopuścił się jeszcze większych przewinień i z pewnością konsekwencje jego zachowania będą o wiele bardziej dotkliwe. Pomocnik Radomiaka miał w rasistowski sposób odnosić się do piłkarzy z zagranicy, a także nie podawać ręki Oktawianowi, czyli pracownikowi klubu pochodzącemu z Mołdawii. Zawodnik miał także twierdzić, że to właśnie Oktawian odpowiada za ustalanie składu, a nie trener Banasik.
Po ostatnim meczu ligowym z udziałem Kozaka (z Bruk-Bet Niecieczą) miał też podejść do trenera ekipy z Małopolski i prosić o transfer, ponieważ "nie może już wytrzymać w Radomiaku". Banasik chciał upewnić się, czy taka sytuacja miała miejsce i w tym celu skontaktował się ze szkoleniowcem ekipy z Niecieczy. Mariusz Lewandowski potwierdził taką wersję wydarzeń, co dodatkowo rozłościło sternika Radomiaka.
Jak na razie nie wiadomo, jaka przyszłość czeka wychowanka Lecha Poznań. Pewnym jest jednak, że zebrały się nad nim ciemne chmury i możliwe jest, że klub zaproponuje mu rozwiązanie umowy. Do ostatecznego spotkania z Kozakiem miało dojść we wtorek popołudniu.
AŁ
Fot.:TOMASZ RADZIK/East News