Jasur Yakhshiboev sheriff real

Za słaby na Legię, za mocny na Real

Fot. East News
2021-09-29

Sheriff Tiraspol wygrał we wczorajszym wyjazdowym spotkaniu fazy grupowej Ligi Mistrzów z Realem Madryt 1:2 i po dotychczasowych dwóch kolejkach jest liderem tabeli. Na jedną z gwiazd ekipy wyrasta Jasur Yakhshiboev, czyli piłkarz wypożyczony do najlepszej drużyny Mołdawii z Legii Warszawa. 

Trzykrotny reprezentant Uzbekistanu trafił na Łazienkowską w lutym 2021 roku za 300 tysięcy euro. Oczekiwania wobec 24-latka były duże, jednak nie zostały one spełnione. Były król strzelców w lidze białoruskiej miał duże problemy z przebiciem się do pierwszego składu drużyny, przez co w pierwszych miesiącach w Polsce zanotował jedynie dwa występy w rezerwach klubu, czyli na poziomie 3. ligi. Choć długo czekano na objawienie jego umiejętności, to ostatecznie zdecydowano się znaleźć mu nowy zespół. Jego usługami był bowiem zainteresowany Sheriff Tiraspol, czyli najlepsza drużyna z Mołdawii. Wypożyczenie zostało potwierdzone tuż po sensacyjnym awansie do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Nowa drużyna Yakhshiboeva w pokonanym polu zostawiła między innymi Crvenę Zvezdę Belgrad oraz Dinamo Zagrzeb. Trener Sheriffa Yuriy Vernydub nie miał wątpliwości co do umiejętności reprezentanta Uzbekistanu i zgłosił go do prestiżowych rozgrywek. 

Zanim dane mu było jednak wystąpić w Lidze Mistrzów, zadebiutował na boiskach w Mołdawii. Tam już w pierwszym swoim spotkaniu strzelił bramkę oraz asystował, czym szybko zaskarbił sobie uznanie kibiców. Trzy dni później wyszedł w pierwszym składzie swojej nowej drużyny w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Sheriff Tiraspol sensacyjnie pokonał w nim Szachtar Donieck 2:0. Jeszcze większą niespodzianką zakończył się kolejny mecz mistrzów Mołdawii w tych rozgrywkach. Jasur Yakhshiboev otworzył wynik, a jego drużyna pokonała we wtorek na Santiago Bernabéu Real Madryt 1:2, dzięki czemu zajmuje pierwsze miejsce w swojej grupie. 

Skoro zawodnik z Uzbekistanu jest w stanie zaprezentować pełnię swoich umiejętności na poziomie Ligi Mistrzów, możemy tylko żałować, że nie poznała się na nim Legia Warszawa, a Yakhshiboev nie stał się jednym z liderów formacji ofensywnej w rozgrywkach Ligi Europy oraz Ekstraklasy.

Fot.: JAVIER SORIANO/AFP/East News

iparts.pl