
Znamy przyszłość Michała Probierza!
Mistrzostwa Europy w wykonaniu reprezentacji Polski zakończą się dzisiaj po meczu z Francją. Powrót do domu po trzech meczach to porażka biało-czerwonych, której jednak można było się spodziewać. Jest jeden wygrany tej sytuacji. Tą osobą jest Michał Probierz, który dalej będzie prowadził drużynę narodową.
W ostatnich latach przyzwyczailiśmy się do częstych zmian selekcjonerów reprezentacji. Od 2020 roku aż pięciu różnych trenerów zasiadało na ławce trenerskiej drużyny narodowej. Jerzy Brzęczek miał dobre wyniki, lecz padł ofiarą dużych (teraz wydaje się, że na wyrost) oczekiwań wobec drużyny. Paulo Sousa uciekł do Brazylii, Michniewicz nakreślone cele spełnił, lecz poległ pod względem wizerunkowym. Fernando Santos nie okazał się zbawcą, a sytuacje po jego wpadkach musiał ratować Michał Probierz.
Aktualny selekcjoner reprezentacji nie miał zbyt wiele czasu, lecz udało mu się opanować kryzys i drużyna narodowa awansowała na Euro. Przed turniejem prowadzony przez niego zespół zagrał dobre mecze z Ukrainą i Turcją, lecz po dwóch meczach na czempionacie było pewne, że nie ma szans na awans do fazy pucharowej. Po meczu z Holandią biało-czerwoni byli chwaleni za styl gry. Z Austrią już tak dobrze nie było, porażka 1:3 to najniższy wymiar kary, jaką Polacy mogli dostać.
Jednak niesmak po tym ostatnim meczu nie zaważy na przyszłości selekcjonera. Aktualna umowa Probierza wygasa po Euro. Pojawiły się już pytania na temat przyszłości trenera. Ostatnie tygodnie były obiecujące, stąd w opinii publicznej pojawił się pomysł, żeby go pozostawić na środowisku. Wpływ na takie zdania miał też fakt, że ostatnie częste zmiany niczego dobrego nie przyniosły.
Dzisiaj Cezary Kulesza zdradził, co dalej z aktualnym selekcjonerem. Podczas spotkania z drużyną i członkami sztabu szkoleniowego prezes PZPN-u okazał pełne wsparcie Michałowi Probierzowi i ogłosił, że ten zostaje na stanowisku selekcjonera. Na razie nie wiadomo, na jak długo umowa zostanie przedłużona, można przypuszczać, że kontrakt będzie obowiązywał do końca eliminacji do mistrzostw Świata 2026.