
Francuscy kibice mają dość gry Polaka
Rafał Strączek zaliczył kolejny w tym sezonie słaby mecz i ponownie przyczynił się do porażki swojego zespołu. Wielu kibiców jego klubu ma dość i chce odejścia młodego Polaka.
Fani Girondins Bordeaux nie mają w ostatnich latach łatwego życia. Utytułowany klub spadł do niższych lig we Francji i wydaje się, że szybko się to nie zmieni. Obecnie gra na poziomie Ligue 2, ale nawet tam znajduje się w strefie spadkowej. Fani Żyrondystów za fatalną sytuację zespołu najbardziej winią kilku zawodników, a wśród nich Rafała Strączka.
Polak trafił do Bordeaux latem ubiegłego roku, ale cały poprzedni sezon musiał godzić się z pozycją rezerwowego golkipera. W pierwszym składzie wystąpił zaledwie 3 razy w pucharze i 3 razy w lidze. Jego sytuacja zmieniła się w obecnej kampani, ale wielu fanów Bordeaux nie chce oglądać Strączka w barwach ich klubu, co pokazują chociażby prześmiewczymi grafikami. Wszystko przez błędy, które popełnia bramkarz.
24-latek jest krytykowany za wiele rzeczy, ale najbardziej za pomyłki bezpośrednio przyczyniające się do utraty goli. Taką zanotował m.in. w ostatnim starciu ligowym z Quevilly-Rouen Metropole. Polak otrzymał podanie, opanował futbolówkę, a następnie tak długo zwlekał z jej oddaniem, że ostatecznie kopnął ją wprost w nadbiegającego napastnika. Jak nietrudno się domyślić, piłka wpadła do bramki, a media społecznościowe szybko obiegły nagrania z katastrofalnym błędem Strączka. Popularność wśród kibiców Bordeaux cieszyła się też grafika, na której jego nogi zostały zastąpione drewnianymi.
AŁ
Fot.:Mateusz Birecki/REPORTER