glik konferencja kadra

Uraz Glika nie jest groźny

Fot. eastnews
2022-10-05

Od 2 do 3 tygodni będzie według lekarzy trwał rozbrat Kamila Glika z futbolem. Polak przeszedł dokładne badania w klubie, a według sztabu medycznego nie ma obaw co do tego, czy 34-latek będzie zdolny do gry na Mistrzostwach Świata.

Kamil Glik za kadencji każdego kolejnego selekcjonera jest filarem defensywy, choć nie każdy stawia na niego od samego początku. Z tej dziwnej decyzji wyłamał się Czesław Michniewicz, który ustawianie bloku obronnego rozpoczyna od piłkarza Benevento, a obecnie środka obrony bez niego nie wyobrażają sobie także kibice. Przez kilka dni obawiano się jednak, że taka sytuacja jest prawdopodobna i 34-latka może zabraknąć nawet na Mistrzostwach Świata w Katarze.

Wszystko przez kontuzję, jakiej Polak nabawił się podczas niedzielnego ligowego meczu z Ascoli. Stoper w 60. minucie gry poprosił sztab szkoleniowy o zmianę z powodu bólu w pachwinie. Zawodnik doskonale wiedział, że nie można ryzykować pogłębienia urazu tuż przed mistrzostwami, więc pomimo swojego nieustępliwego charakteru zdecydował się opuścić plac gry. 

Trener na pomeczowej konferencji powiedział, że kontuzja Glika wygląda na poważną, ale dokładne informacje zostaną podane dopiero po szczegółowych badaniach. Te zostały przeprowadzone we wtorek i środę, a ich efekt może napawać optymizmem. Według lekarzy Benevento Polak nie będzie mógł grać przez maksymalnie 3 tygodnie. Oznacza to, że na pewno opuści spotkania z Sudtirolem oraz Tarnaną, a w najgorszym wypadku nie będzie do dyspozycji szkoleniowca także w starciu z Como. Glik ma być według założeń lekarzy gotowy do gry w końcówce października.

Fot.:Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

iparts.pl