
Tuchel krytykuje Marciniaka
Wspaniałym widowiskiem uraczyli widzów wczoraj gracze Realu Madryt i Chelsea. Sędzią tego spotkania był Szymon Marciniak, który nie miał łatwego zadania. Po meczu część win za odpadnięcie z Ligi Mistrzów zrzucił na niego trener londyńczyków Thomas Tuchel.
Po pierwszym meczu, który Real wygrał w stolicy Anglii 3-1, wydawało się, że w rewanżu nie będzie emocji. Nic bardziej mylnego, Chelsea się nie poddała i zaczęła odrabianie strat już w 15. minucie, kiedy to Mount trafił do siatki. W drugiej części meczu na 2-0 podwyższył Rudiger i był już remis w dwumeczu. Chelsea nie zamierzała się zatrzymywać i 63. minucie kolejny raz trafiła do siatki. Zrobił to Marcos Alonso i wydawało się wtedy, że Real jest na deskach.
Jednak okazało się, że Hiszpan przy przyjęciu piłki pomagał sobie ręką. Wychwycili to sędziowie na wozie VAR i Szymon Marciniak odwołał trafienie. I właśnie o to miał pretensje Thomas Tuchel. Według szkoleniowca Chelsea Polak powinien sam to sprawdzić przy monitorze, a nie polegać tylko na zdaniu sędziów video. Dodał też takie zdanie: Jeśli grasz przeciwko Realowi Madryt, czasami nie możesz oczekiwać, że wszyscy będą mieć odwagę
Ostatecznie Chelesa zdążyła jeszcze strzelić 3. bramkę, jednak Real odpowiedział w końcówce meczu i byliśmy świadkami dogrywki. W niej do siatki trafił Karim Benzema i to Real awansował do półfinału rozgrywek.
Sytuacja z VARem to nie jedyne, za co oberwał Marciniak. Tuchel na pomeczowej konferencji dodał też, że był rozczarowany tym, że polski sędzia po meczu z uśmiechem podszedł do Carlo Ancelottiego. Według Niemca takie zachowanie było nie na miejscu.