
Blady debiut Michniewicza, jest sporo do poprawy
Debiut Czesława Michniewicza nie wypadł okazale. W meczu ze Szkocją wynik nie był najważniejszy, ale do gry można mieć dużo zastrzeżeń. A czasu na poprawę nie zostało dużo, finałowy mecz barażowy już za 5 dni.
Spotkanie ze Szkocją było idealną okazją do przetestowania różnych wariantów gry. Michniewicz trochę namieszał w składzie. W wyjściowej 11 znalazło się miejsce m.in. dla Skorupskiego, Salamona, Recy, Żurkowskiego i Milika.
Pierwsza połowa meczu na Hampden Park zdecydowanie należała do gospodarzy. To oni byli bardziej agresywni i aktywni w ataku. Reprezentacja Polski grała dość apatycznie, miała problem, żeby się przedrzeć przez dobrze zorganizowaną obronę Szkotów. Właściwie w pierwszej połowie tylko raz podopiecznym Czesława Michniewicza udało się zagrozić bramce gospodarzy, jednak Salamon chybił po dośrodkowaniu Krychowiaka. Szkoci mieli kilka bardzo dobrych okazji do zdobycia bramki, ale ich strzały dobrze bronił Skorupski. To właśnie bramkarz był najlepszym graczem biało-czerwonych w pierwszej części meczu.
Szkoci, co typowe dla nich, nie odstawiali nogi. Nasi reprezentanci bardzo mocno cierpieli w starciach z Wyspiarzami. Milik i Salamon musieli jeszcze w pierwszej części opuścić boisko, przez co ich występ w meczu barażowym stoi pod dużym znakiem zapytania.
Druga część meczu rozpoczęła się od dobrego ataku biało-czerwonych w dobrej sytuacji znalazł się Piątek, ale nie trafił w bramkę. Ogólnie gra Polaków wyglądała lepiej, ale nie przełożyło się to na zdobycie bramki. Bardzo blisko powodzenia był w 68. minucie Piątek, ale jego strzał wybił szkocki obrońca.
To, czego nie zrobił napastnik Fiorentiny, wykonał Kieran Tierney. Szkocki obrońca wyskoczył najwyżej po dośrodkowaniu w pole karne i głową pokonał Łukasza Skorupskiego. Biało-czerwoni starali się zdobyć bramkę wyrównującą, ale bardzo długo im się to nie udawało. Dopiero w 93. minucie, w ostatnim zrywie ruszył Piątek i został sfaulowany w polu karnym. Sam poszkodowany wykorzystał jedenastkę i dzięki temu biało-czerwoni zremisowali ze Szkocją.