
Czesi osłabieni przed meczami barażowymi
Polska reprezentacja w meczu barażowym zagra ze zwycięzcą pojedynku Szwecja – Czechy. Nasi południowi sąsiedzi mają duży problem, ponieważ pasmo kontuzji dotknęło skład drużyny Jaroslava Silhavy’ego.
Coraz bliżej meczów, które zadecydują o awansie na Mundial. Polska reprezentacja jest w komfortowej sytuacji, ponieważ na razie czeka na swojego przeciwnika. Jednym z kandydatów do tego jest drużyna Czech. Jednak najpierw nasi południowi sąsiedzi musieliby pokonać Szwedów. A to będzie dla nich o tyle trudne, że ze składu wypadło kilka ważnych ogniw.
Największą stratą jest brak Patrika Schicka. Czeski napastnik doznał kontuzji mięśniowej i od końcówki lutego nie może grać w piłkę. W kraju naszych południowych sąsiadów liczyli, że piłkarz będzie mógł wziąć udział w zgrupowaniu. Dzisiaj jednak już oficjalnie czeska federacja potwierdziła, że Schick nie będzie mógł zagrać ze Szwecją. W jego miejsce został powołany Václav Jurečka. To duża strata dla drużyny Jaroslava Silhavy’ego, tym bardziej że napastnik Leverkusen jest w bardzo dobrej dyspozycji w tym sezonie. Czesi jednak liczą, że Schick będzie do dyspozycji trenera ewentualnie na mecz finałowy z Polską.
Jednak strata najlepszego napastnika to nie jedyny problem naszych południowych sąsiadów. Oprócz niego, na zgrupowaniu nie stawią się Vladimir Coufal, Tomas Kalas, Ondrej Celustka oraz Jan Boril. Trener Jaroslav Silhavy ma więc spory ból głowy przed starciem ze Szwecją, które odbędzie się 24 marca w Sztokholmie.