
Gracze z Ekstraklasy znaleźli się w reprezentacjach Szwecji oraz Czech
Mecze barażowe o awans na Mundial zbliżają się wielkimi krokami. Wczoraj Czesław Michniewicz ogłosił ostateczną kadrę, która w poniedziałek rozpocznie zgrupowanie. Swoje składy ogłosili też Szwedzi i Czesi.
Wokół meczów reprezentacji Polski było sporo zamieszania. W związku z wykluczeniem Rosji Polacy otrzymali wolny los i od razu przejdą do meczu finałowego. W drugim półfinale zmierzą się gracze ze Szwecji i Czech. W tej parze delikatnym faworytem wydają się piłkarze ze Skandynawii, jednak na pewno będzie to bardzo wyrównana para. Przedstawiciele obu federacji są niezadowoleni, że biało-czerwoni awansują bez gry, jednak muszą się pogodzić z taką FIFA.
Wiemy już, kto znajdzie się w składach obu drużyn. W tych znalazły się miejsca dla zawodników, którzy na co dzień grają w Polsce. Do reprezentacji Szwecji dostał się Jesper Karlström. Szwedzki piłkarz Lecha będzie miał okazję ponownie reprezentować barwy swojego kraju. Ma już na swoim koncie debiut w reprezentacji, miał on miejsce w styczniu 2018 w meczu z Danią. Co ciekawe, Karlström będzie miał okazję wystąpić na boisku ze Zlatanem Ibrahimoviciem, który wrócił do szwedzkiej drużyny narodowej.
Wśród Czechów również będzie przedstawiciel Ekstraklasy. Powołanie otrzymał Tomas Petrasek z Rakowa Częstochowa. Ten zawodnik ma również już za sobą debiut w narodowych barwach. Grono piłkarzy z naszej ligi może się jeszcze powiększyć, ponieważ na liście rezerwowej znaleźli się Tomas Pekhart z Legii oraz Martin Dolezal z Zagłębia Lubin. Być może więc gracze z Ekstraklasy 29. marca staną na drodze biało-czerwonych.