
Benzema oddzielił mężczyzn od chłopców
Wysokie tempo gry, niesamowita jakość piłkarzy i duże emocje – hit 1/8 Ligi Mistrzów nie rozczarował. Po pierwszej części wydawało się, że PSG z dużym spokojem awansuje dalej, ale Real się nie poddał. I to dream team z Paryża po raz kolejny odpada z rozgrywek.
Dla PSG w tym sezonie cel jest tylko jeden i jest nim triumf w Champions League. W Madrycie aż tak dużego ciśnienia nie ma, ale Real zawsze jest wymieniany w gronie faworytów do końcowego triumfu. Do dzisiejszego starcia to paryżanie przystępowali z jednobramkową przewagą. Dodatkowo Real był osłabiony brakiem Casemiro i Mendy’ego.
Już od pierwszych minut mecz był bardzo intensywny. Gospodarze rozpoczęli o wiele odważniej niż w pierwszym meczu i starali się atakować bramkę Donnarummy. Paryżanie jednak radzili sobie z tymi próbami a dodatkowo mieli sporo okazji do wyprowadzania kontrataków. A te były doskonałą okazją do tego, żeby swoje umiejętności zaprezentował Mbappe. Francuz już w 34. minucie trafił do siatki, ale okazało się, że wcześniej był spalony i sędzia nie uznał trafienia. Jednak 5 minut później nie było już żadnych wątpliwości. Mbappe dostało podanie od Neymara i trafił do siatki. W tym momencie PSG było na autostradzie do ćwierćfinału.
Ten marsz paryżan do kolejnej fazy Ligi Mistrzów został jednak zatrzymany w drugiej połowie. Konkretnie zrobił to Karim Benzema. PSG jeszcze na początku drugiej części mocno walczyło, ale gdy Real wrzucił 6. bieg, to wicemistrzowie Francji byli bez szans.
Duży wkład w to miał Donnarumma, który w 60. minucie popełnił duży błąd. Włoch zwlekał z wprowadzeniem piłki, zaatakował go Benzema, piłka trafiła do Viniciusa, który oddał ją do Francuza a ten trafił do siatki. Napastnik Realu nie zamierzał się zatrzymywać i w 76. minucie wyrównał stan dwumeczu. W bramce na 2-1 ogromny udział miał Modrić. 120 sekund później było już praktycznie po meczu. Po raz kolejny w roli głównej wystąpił Benzema, który skompletował hat-tricka i prawie w pojedynkę wyrzucił PSG z Ligi Mistrzów.