lewandowski sousa węgry

Lewandowski nie chciał grać z Węgrami?

Fot. East News
2021-11-17

Jeśli dzisiejsze rewelacje dziennikarza Interii potwierdzą się, Robert Lewandowski będzie musiał się wytłumaczyć ze swojego zachowania. Sebastian Staszewski przekazał informacje na temat rzekomo prawdziwego powodu absencji naszego kapitana w starciu z Węgrami.

Robert Lewandowski nie wystąpił w ostatnim i jednym z najważniejszych meczów eliminacyjnych do Mistrzostw Świata przeciwko Węgrom. W mediach pojawiła się informacja, że nasz snajper potrzebuje odpoczynku ze względu na bardzo wyczerpujący sezon i konieczność gry na najwyższym poziomie co kilka dni. Decyzja ta miała zostać omówiona na spotkaniu z wszystkimi reprezentantami i sztabem szkoleniowym kadry, a według wypowiedzi pracowników PZPN była ona jak najbardziej zrozumiała, ponieważ cel, jakim był awans do baraży, został osiągnięty.

Niestety, porażka z Węgrami oraz niekorzystne dla Biało-Czerwonych rozstrzygnięcia spotkań w innych grupach sprawiły, że Polacy nie będą rozstawieni w półfinale baraży. Mateusz Borek poinformował, że według jego informacji PZPN straci przez to nawet 15 milionów złotych. Sam fakt braku awansu miał również bardzo rozłościć Cezarego Kuleszę. Media bardzo szybko znalazły winnego w Paulo Sousie, który podjął decyzję o braku gry Lewandowskiego w tym spotkaniu. Jak się okazuje, Portugalczyk wcale nie musi być winnym w tej sytuacji.

Nowe światło na sprawę rzucił Sebastian Staszewski, który jest dziennikarzem Interia Sport. Według jego informacji to nie Paulo Sousa chciał dać wolne Robertowi, a to kapitan naszej kadry nie chciał wziąć udziału w spotkaniu z Węgrami i prosił o nieuwzględnienie go w planach meczowych. Taki obrót spraw miał nie podobać się wielu zawodnikom na zgrupowaniu. Selekcjoner zgodził się na odpoczynek Lewandowskiego, a po porażce całą winę wziął na siebie, by chronić nie tylko zawodnika, ale także całą kadrę. 

Jak na razie ani Paulo Sousa, ani Robert Lewandowski nie odnieśli się do zarzutów dziennikarza, natomiast wściekli na decyzję zawodnika są kibice. Wielu z nich uważa, że było to zachowanie niegodne kapitana i powinien za nie stracić opaskę.

Fot.:Wielechowski S/AGENCJA SE/East News

iparts.pl