
Gra dla kadry USA, a chce dla Polski
Gabriel Slonina to zawodnik, o którym coraz częściej mówi się nie tylko w polskich, ale także amerykańskich mediach. Jeśli wkrótce nie dostanie on powołania do naszej kadry, krajowa piłka nożna straci duży talent.
Slonina 17-latek, który robi furorę w amerykańskiej lidze MLS. Młody bramkarz przebił się do pierwszego zespołu Chicago Fire i zbiera bardzo dobre recenzje za swoje występy. W obecnym sezonie zanotował już 10 spotkań, z których w aż 4 zachował czyste konto. Pomimo braku wielkiego doświadczenia posadził na ławce rezerwowych zdecydowanie starszego Bobby'ego Shuttlewortha, który za oceanem rozegrał już ponad 200 spotkań na najwyższym szczeblu krajowym.
W ostatnich tygodniach o zawodniku zrobiło się bardzo głośno ze względu na jego pochodzenie. Gabriel urodził się w Addison (stan Illinois), ale jego rodzice są Polakami, co uprawnia go do gry w obu reprezentacjach. Do tej pory występował już w kadrach Stanów Zjednoczonych do lat 15, 16 oraz 17, a wkrótce będzie miał okazję zagrać w drużynie u-20, ponieważ według plotek jest już pewny otrzymania powołania. Bramkarz miał też rozmawiać z Timem Howardem na temat gry w seniorskiej reprezentacji kraju. Sprawę komplikuje jednak sam Slonina, który otwarcie przyznaje, że chce grać dla Biało-Czerwonych i czeka na jakikolwiek ruch ze strony PZPN. Młody bramkarz z pewnością umiejętnościami nie odbiega od innych golkiperów powoływanych na szczeblach u-21 czy u-19, a jego dotychczasowe występy w młodzieżowych kadrach USA nie przekreślają możliwości gry dla Polski.
Nieco inne światło na sprawę rzuca koordynator zagranicznego scoutingu w PZPN Maciej Chorążyk. Według niego zawodnik ten otrzymał powołanie do kadry młodzieżowej już 2 lata temu, jednak wówczas je odrzucił i z tego powodu sprawa była zamknięta. Z pewnością wkrótce przekonamy się, która strona mówi prawdę i czy Gabriel Slonina ma jakiekolwiek szanse na debiut w bluzie z orzełkiem na piersi.
AŁ
Fot.: Wojtek Laski/East News