Górnicy w Gummersbach
2014-01-14
Fani Górnika Zabrze, którzy pojechali na towarzyski turniej piłkarski do niemieckiej miejscowości Gummersbach, starli się w niedzielę z ochroną hali sportowej. Kibice chcieli na żywo obserwować turniej charytatywny Sparhandy-Cup - udział w zawodach brała ich drużyna.
- Gdy kibice wchodzili na mecz w niedzielę, 12 stycznia ochrona obiektu zdecydowała się nie wpuścić do środka grupy 50-60 osób z szalikami, maskami i innymi przedmiotami wskazującymi na to, że mogliby zachowywać się agresywnie. To doprowadziło do wybuchu burd przed wejściem, które widoczne są na nagraniach w sieci – poinformowała Monika Treutler z Policji w Gummersbach.
W internecie można natknąć się na nagrania, na których kibice walczą z ochroną, wykorzystując do tego m.in kamienie, barierki i kosze na śmieci. Twierdzą, że zostali zaszczuci i sprowokowani, a wybucha zamieszek był konsekwencją nieodpowiedzialnego zachowania obsługi.
– Ochrona składała się głównie z obywateli tureckich, którzy od samego początku nastawieni byli negatywnie do całej naszej grupy, prowokowali i w sposób wulgarny obrażali kibiców Górnika Zabrze. Ochronie nie spodobały się plecaki oraz elementy graficzne na bluzach. Był to ich główny pretekst aby nas nie wpuścić – czytamy w specjalnym oświadczeniu Stowarzyszenia Kibiców Górnika Zabrze.
- Pod wejściem do hali doszło do sytuacji, w której jeden z kibiców Górnika został potraktowany przez ochronę gazem. ta sytuacja spowodowała eskalację zdarzeń widocznych na krążących w internecie filmikach. Zauważyć na nich również można sytuację, w której ochrona rzuca w nas butelkami i przegania spod wejścia przedstawiciela kibiców - dodają.