Zwycięska seria Wisły Płock trwa!
Wisła Płock wysoko pokonała Arkę Gdynia i przedłużyła zwycięską serię w Ekstraklasie
Wisła Płock z 4. z rzędu zwycięstwem w PKO Ekstraklasie. Drużyna Radosława Sobolewskiego pewnie pokonała na inaugurację 11. kolejki Arkę Gdynia pod wodzą Jacka Zielińskiego i przedłużyła swoją znakomitą serię. Dzięki niej Nafciarze na pewno utrzymają się w górnej połówce tabeli, a na koniec kolejki być może zbliżą się do ścisłej czołówki tabeli. Arkowcy znajdują się natomiast w coraz trudniejszej sytuacji. Biją się o przetrwanie na samym dole tabeli, a widoków na znaczącą poprawę ich gry póki co brak.
Wisła Płock podeszła do piątkowego meczu z pewnością siebie w swoich szeregach. Gospodarze podbudowani swoją świetną formą w ostatnim czasie po 30 minutach gry objęli prowadzenie. Piłkę z rzutu wolnego w pole karne dośrodkowała największa gwiazda drużyny, a więc Dominik Furman, a piłkę do siatki głową wpakował Ricardinho. Kilka minut później było już 2:0 dla Nafciarzy. Tym razem, również po dośrodkowaniu piłki w pole karne, gola strzelił Damian Michalski. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:0, który był zasłużony dla Płocczan. Gdynianie nie potrafili bowiem nawiązać równej walki z rywalami, zbyt łatwo pozwalając im na kompletne przejęcie inicjatywy w całym meczu. Druga połowa to dalsza dominacja gospodarzy. Niedługo po przerwie ich prowadzenie podwyższył Piotr Tomasik. Po tej bramce piłkarze Arki zmobilizowali się i po krótkim okresie lepszej gry w ofensywie udało im się zdobyć gola za sprawą Michała Nalepy. Goście mieli jeszcze kilka okazji na złapanie kontaktu z Wisłą, ale nic z tego nie wynikło, a na domiar złego ich starania okazały się zupełnie daremne. W doliczonym czasie gry wynik spotkania na 4:1 dla Płocczan ustalił Mikołaj Kwietniewski. Świetne nastroje panują teraz w Wiśle po kolejnym i na dodatek efektownym zwycięstwie. Odmiennie w Arce, która pogrąża się w Ekstraklasie coraz bardziej.
Wisła Płock - Arka Gdynia 4:1 (2:0)
1:0 Ricardinho 30'
2:0 Damian Michalski 36'
3:0 Piotr Tomasik 59'
3:1 Michał Nalepa 74'
4:1 Mikołaj Kwietniewski 90+4'
