Ważny ruch Jagiellonii
Architekt ostatnich sukcesów Jagiellonii zostaje na dłużej w klubie. Dzisiaj białostoczanie poinformowali, że Łukasz Masłowski nadal będzie dyrektorem sportowym. Mistrzowie Polski tym samym przecięli wszelkie spekulacje dotyczące odejścia działacza z klubu.
Łukasz Masłowski to jedno z najgorętszych nazwisk na rynku transferowym. Dyrektor sportowy Jagiellonii wzbudzał olbrzymie zainteresowanie. To wszystko za sprawą tego, że swoimi ruchami zbudował ciekawy zespół w Białymstoku. Odpowiednie wzmocnienia sprawiły, że Duma Podlasia z ligowego średniaka stała się mistrzem kraju. Nic więc dziwnego, że Masłowskiego w swoich szeregach widziały czołowe kluby w kraju.
Jednak ligowi krezusi muszą obejść się smakiem. Nowego dyrektora sportowego od kilku miesięcy szuka Raków Częstochowa. Właściciel klubu – Michał Świerczewski dość jasno dawał do zrozumienia, że pracownik Jagiellonii wzbudza jego zainteresowanie. Zresztą już latem próbował przejąć Masłowskiego, ten jednak wolał pracować w Białymstoku.
Do wyścigu o zakontraktowanie nowego dyrektora sportowego stanęła też Legia Warszawa. Wraz z końcem roku swoją rolę zmienił Jacek Zieliński, który z dyrektora sportowego stał się doradcą zarządu. To właśnie Masłowski miał wypełnić lukę na tym stanowisku przy Łazienkowskiej. Oprócz Rakowa i Legii zakusy na pracownika Jagi miały Widzew i Śląsk Wrocław.
Jednak Jagiellonia pogodziła swoich ligowych rywali. Dzisiaj mistrzowie Polski poinformowali, że działacz pozostaje na swoim stanowisku. Masłowski podpisał umowę do końca sezonu 2026/2027. To imponujący ruch klubu z Białegostoku, który pokazuje, że nie zamierza on wracać do roli ligowego średniaka. Przedłużenie umowy z dyrektorem sportowym może okazać się najważniejszym wzmocnieniem Jagiellonii w tym okienku transferowym.
