Warta przegrywa z Jagiellonią w testowym sparingu
Test mecz - tak można nazwać z punktu widzenia Warty Poznań sobotni sparing z Jagiellonią Białystok. Zieloni sprawdzili w nim aż 24 zawodników, a bramkę stracili dopiero w końcówce spotkania, gdy na boisku przebywali głównie juniorzy.
Dawid Szulczek cały czas szuka sposobu na wzmocnienie zespołu przed zbliżającym się sezonem. Z tego powodu w pierwszym sparingu z Jagiellonią Białystok przetestował przydatność aż 24 zawodników. Znaleźli się w wśród nich nie tylko piłkarze pierwszego zespołu z poprzednich rozgrywek, ale także nowy nabytek Kamil Kościelny, obiecujący juniorzy, a także kilku graczy bez ważnego kontraktu, którzy mogliby już teraz podpisać umowę z Wartą (wśród nich znaleźli się Mateusz Pieńczak i Mateusz Sowiński).
Sam Szulczek przyznał, że ważniejsza dla niego jest pierwsza połowa, bo w wyjściowym składzie zameldują się zawodnicy, którzy uznawani są (z małymi wyjątkami) za podstawowy skład na najbliższy sezon. Ta część spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem. Zmiany nastąpiły w przerwie - trener Warty do boju posłał wówczas juniorów, sprowadzonego Kamila Kościelnego oraz zawodników testowanych. Wynik 0:0 utrzymywał się do 81. minuty, kiedy to gola strzelił Paweł Olszewski, dla którego była to pierwsza bramka w barwach Jagiellonii. Zawodnik otrzymał doskonałą płaską wrzutkę od Bojana Nasticia, następnie przyjęciem zgubił atakującego go obrońcę, a w sytuacji sam na sam pewnym strzałem pokonał Grobelnego. Wynik 1:0 dla Jagiellonii utrzymał się do końca spotkania.
Warta Poznań wciąż szuka wzmocnień, a najbliżej klubu znajduje się obecnie Marc Stendera, który kilka dni temu przechodził testy medyczne. Jak na razie nie wiadomo, czy Zieloni zdecydują się na jego zakontraktowanie.
AŁ
Fot.:Lukasz Gdak/East News
