Rashford w ostatniej akcji ratuje Manchester United
Spotkanie w Manchesterze nie było wielkim widowiskiem. Obie drużyny skupiły się na tym, żeby uważnie grać w defensywie. Spotkanie rozstrzygnęło się dopiero w ostatniej akcji spotkania.
W składzie drużyny z Londynu zabrakło tym razem Łukasz Fabiańskiego. Byłego reprezentanta Polski nie było nawet na ławce rezerwowych. W bramce Młotów wystąpił Areola. Do składu Manchesteru United wrócił Harry Maguire, w wyjściowej jedenastce był też Cristiano Ronaldo, który w środę pokłócił się z trenerem Ralfem Rangnickiem.
Pierwsza połowa meczu lepiej zaczęła się dla gospodarzy. Już w 4. minucie Bruno Fernandes przeprowadził ciekawą akcję, ale jego podanie zmarnował Greenwood. Inicjatywa w początkowej fazie należała do Czerwonych Diabłów, ale nie mieli oni pomysłu na przedarcie się przez szczelną obronę gości. Ci nie starali się dłużej utrzymywać przy piłce, liczyli na przechwyty i wyprowadzanie kontrataków. Do tego jednak też nie mieli zbyt wielu okazji, ponieważ gospodarze dobrze spisywali się w środkowej strefie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0.
W drugiej części mecz wyglądał podobnie. Nadal to gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce, a goście starali się nie popełniać błędu w obronie. Jak na lekarstwo było klarownych sytuacji bramkowych, bramkarze obydwu drużyn nie mieli zbyt wielu okazji do pokazania swoich umiejętności. Pod koniec meczu na boisku było aż 4 napastników gospodarzy. Paradoksalnie to goście byli bliżej zdobycia bramki. W 87. minucie kilku centymetrów zabrakło, żeby Soucek strzelił gola po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W ostatniej akcji meczu gospodarze przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Zespołową akcję wykończył Rashford i zapewnił Manchesterowi 3 punkty w meczu z West Hamem.
