Pogoń wymęczyła punkt z Wartą
Warta miała dobry pomysł na Pogoń i mało brakowało a wywiozłaby 3 punkty ze Szczecina. Do szczęścia Zielonym zabrakło dosłownie minuty.
Początek meczu, zgodnie z przewidywaniami, należał do Pogoni. Szczecinianie dłużej utrzymywali się przy piłce, Warta musiała się skupić na uważnej grze w obronie. I to poznanianom dobrze wychodziło. Defensywa Zielonych spisywała się bez zarzutów, Portowcy mieli spory problem z tym, żeby przedostać się w pole karne gości.
Pomimo przewagi w posiadaniu piłki przez Pogoń, to właśnie Warta miała jako pierwsza szansę na to, żeby strzelić gola. W 23. minucie uderzał Czyż, ale Stipica nie dał się zaskoczyć. Młody Polak miał jeszcze jedną szansę na to, żeby wyprowadzić Zielonych na prowadzenie. W doliczonym czasie pierwszej połowy otrzymał on dobre podanie w polu karnym od Zrelaka, ale uderzył za słabo. Pogoń mimo przewagi w posiadaniu piłki nie potrafiła zagrozić bramce gości.
Druga część rozpoczęła się od ładnej akcji Pogoni. Ładną akcję przeprowadził Grosicki, ale jego dośrodkowanie wybili obrońcy gości. W dalszej fazie meczu obraz gry wrócił do tego, co działo się w pierwszej połowie. Warta grała głęboko cofnięta a gospodarze nie mieli pomysłu na to, żeby sforsować szczelną defensywę gości.
Sytuacja zmieniła się w 74. minucie. Wtedy to z szybką kontrą wyszli goście, Ivanov dograł do Zrelaka a ten trafił do siatki i dość niespodziewanie Warta prowadziła 1-0. Po stracie bramki gospodarze ruszyli do ataku. Swoich szans szukali Grosicki, Kowalczyk i Parzyszek, ale brakowało im dokładności. Do ostatniej sekundy gospodarze starali się zdobyć gola i ten upór opłacił się w 95. minucie. W polu karnym dobrze odnalazł się Triantafyllopoulos i wyrównał wynik meczu. Na zdobycie zwycięskiego gola zabrakło już czasu i mecz zakończył się wynikiem 1-1.
