Piłkarze niegodni Legii!
Piąta porażka Legii z rzędu! Mistrz Polski nie jest zagrożeniem dla żadnej z drużyn z Ekstraklasy, ostatnio kto chce to ogrywa drużynę z Warszawy. Tym razem była to Pogoń Szczecin.
Na początku meczu było widać, że gracze Legii są zdeterminowani do tego, żeby przełamać. Trochę im w tym pomagał bramkarz Pogoni - Stipica, który popełniał proste błędy. W 4. minucie golkiper szczecinian minął się z piłką i Emreli był przed pustą bramką, kąt był jednak bardzo ostry i Azerowi nie udało się zdobyć bramki. Kilka chwil później, Chorwat obronił strzał Luquinhasa, dzięki czemu nadal było 0-0. Pogoń odpowiedziała ładną akcją zakończoną strzałem Jeana Carlosa, który został obroniony przez bramkarza Legii. W 14. minucie Stipica znowu popełnił błąd, wybijając piłkę nabił nią Emreliego, na jego szczęście futbolówka odbiła się od słupka.
Po ciekawym pierwszym kwadransie tempo gry spadło, jednak nadal to Legia była stroną przeważającą. Warszawianie mimo optycznej przewagi nie byli w stanie strzelić bramki. Ta sztuka udała się gościom pod koniec pierwszej części. Kowalczyk dośrodkował w pole karne do Zahovicia a ten głową skierował piłkę do siatki i było 0-1.
Szczecinianie kapitalnie zakończyli pierwszą i jeszcze lepiej rozpoczęli drugą połowę. W 46. minucie Bartkowski dośrodkował spod linii końcowej do Kurzawy a ten pokonał Misztę. Początkowo sędzia nie uznał bramki dyktując spalonego, jednak po analizie VAR arbiter wskazał na środek boiska i było 0-2. Do końca meczu Legia starała się odwrócić wynik meczu, jednak robiła to w sposób bardzo czytelny. Jak już gospodarzom udawał się dojść do sytuacji to albo pudłowali, albo na ich drodze stawał Stipica. Pogoń nie dała sobie strzelić bramki i mecz zakończył się wynikiem 0-2.
