Lider nie zachwycił w Białymstoku
Starcie pogrążonej w kryzysie Jagiellonii z Lechem powinno być spacerkiem dla lidera tabeli. Jak to w Ekstraklasie bywa, wszystko jest na odwrót i drużyna z Białegostoku pokonała poznaniaków po golu Jesusa Imaza.
Przed meczem łatwo było wskazać faworyta rywalizacji. Gospodarze nie wygrali od 5 spotkań w lidze, na dodatek we wtorek odpadli z Pucharu Polski. Lechici byli rozpędzeni, w tym sezonie jeszcze nie przegrali i liczyli, że zdobędą 3 punkty w starciu z Jagiellonią.
W pierwszej fazie spotkania więcej do powiedzenia mieli goście. W 14. minucie Ishak skierował piłkę do bramki, jednak okazało się, że Szwed był na spalonym. Kapitalną szansę miał również Ba Loua, który nie trafił w bramkę. Gospodarze pierwszą szansę mieli w 36. minucie. Cernych minimalnie chybił próbując uderzyć piątą. Przed przerwą jeszcze próbował Imaz, na posterunku był jednak Bednarek.
Druga połowa, podobnie jak pierwsza, toczyła się w wolnym tempie. Lech nie bardzo miał pomysł jak przedrzeć się przez defensywę gości. Na domiar złego dla poznaniaków, w 71. minucie błąd popełnił Salamon, do piłki dopadł Imaz i pokonał bramkarza Lecha. Strzelona bramka przez piłkarzy ucieszyła kibiców gości, którzy odpalili pirotechnikę i mecz musiał zostać przerwany. Goście starali się strzelić wyrównującą bramkę, jednak z ich starań nic nie wychodziło. Gospodarze dowieźli korzystny wynik do końca i wygrali 1-0. Dla poznaniaków to pierwsza porażka w tym sezonie.
ŁB
