Czołowy piłkarz Śląska nie chce wrócić do klubu
Śląsk Wrocław nie mógłby marzyć o utrzymaniu w Ekstraklasie, gdyby nie gra Johna Yeboaha. Niemiecki skrzydłowy był prawdziwą gwiazdą drużyny, jego 10 bramek przybliżyło wrocławian do pozostania w lidze. Niestety, władze klubu nie mogą liczyć na zawodnika w przyszłym sezonie, gdyż ten nie chce wrócić z urlopu.
John Yeboah to jedyny zawodnik Śląska, który zasługuje na pochwałę. Zawodnik już od początku sezonu spisywał się dobrze, swoją dobrą dyspozycję utrzymał do końca rozgrywek. Gdyby nie jego trafienia w meczach z Jagiellonią, Wisłą Płock czy Miedzią, to we Wrocławiu szykowaliby się do gry w 1. Lidze.
Dobra postawa zawodnika nie uszła uwadze innych drużyn. Jeszcze przed zakończeniem sezonu spekulowano, że piłkarz może trafić do lepszej drużyny niż Śląsk. Szczególnie zainteresowani piłkarzem mieli być włodarze Rakowa Częstochowa. Jak informuje Marcin Torz z „Super Expressu” zawodnikowi na tyle to namieszało w głowie, że ten nie chce już wracać do Śląska, mimo że nie ma nowego klubu, a wrocławianie rozpoczęli przygotowania do sezonu.
Jak informuje dziennikarz, jeszcze w trakcie sezonu 2022/2023 agent Yeboaha ostrzegał władze Śląska, że zawodnik odejdzie z klubu. Przedstawiciel zawodnika wymuszał rozwiązanie kontraktu. Zawodnik nie stawił się na rozpoczęciu przygotowań do sezonu, gdyż otrzymał propozycję z francuskiego Le Havre. Yeboah negocjował warunki kontraktu, lecz Francuzi zaproponowali Śląskowi zaledwie 750 tys. € i wrocławianie nie przyjęli oferty.
Pomimo tego niemiecki skrzydłowy nie zamierza wracać do klubu. Władze WKS-u nakładają na piłkarza kolejne kary. Wygląda na to, że ta saga jeszcze trochę potrwa i raczej nie zakończy się powrotem Yeboaha do klubu.
