Śląsk jeszcze walczy o utrzymanie!
Dzisiejszy mecz miał olbrzymie znaczenie dla układu w dolnej części tabeli. Śląsk desperacko potrzebował zwycięstwa, lecz Nafciarze też nie mogli sobie pozwolić na stratę punktów. Wrocławianie wytrzymali presję, wygrali mecz ostatniej szansy i nadal mają szansę na utrzymanie.
Stawka meczu mocno zdeterminowała wydarzenia na boisku. Wrocławianie sprawiali wrażenie mocno zmotywowanych, byli bardziej aktywni od swoich rywali. Gracze Wisły Płock za to czekali na to, co zrobią gospodarze i liczyli na stały fragment gry. W efekcie tego brakowało klarownych sytuacji bramkowych.
Ciekawiej na boisku zrobiło się dopiero po upływie półgodziny gry. Taktyka Nafciarzy polegająca na czekaniu na stały fragment gry się opłaciła. W 30. minucie Furman wrzucił piłkę w pole karne, w ogromnym zamieszaniu dobrze odnalazł się Śpiączka, który trafił do siatki.
Będący w trudnej sytuacji gospodarze szybko odpowiedzieli trafieniem. W 36. minucie Skutecznym strzałem popisał się Nahuel Leiva i było już 1:1. Remisowy rezultat utrzymał się do przerwy.
W drugiej części meczu obraz gry za dużo się nie zmienił. Nadal jak na lekarstwo było sytuacji bramkowych. W tej sytuacji lepiej odnaleźli się gospodarze. W 55. minucie wrocławianie mocniej przycisnęli, Exposito głową podał do Yeboaha, a niemiecki skrzydłowy wyprowadził Śląska na prowadzenie.
Gospodarze mieli swój wymarzony rezultat. W utrzymaniu go pomógł Jakub Rzeźniczak, który w 67. minucie utrzymał czerwoną kartkę za dwie żółte. To mocno utrudniło gościom walkę o remis w tym meczu. W samej końcówce płocczanie ruszyli do ataku, przez co gospodarze mieli przestrzeń do kontrataków. Jeden z nich w ostatniej minucie meczu wykorzystał Jastrzembski, dzięki czemu Śląsk wygrał z Wisłą Płock 3:1 i ma już tylko 2 punkty straty do bezpiecznej pozycji.
