Fatalna sytuacja Śląska przed kluczowym meczem
Śląsk Wrocław, z olbrzymim stadionem i kadrą wypchaną zarabiającymi wielkie pieniądze piłkarzami, może za chwilę wylądować w 1. Lidze. Sytuacje próbuje ratować Jacek Magiera, który tydzień temu objął drużynę. Akcja ratunkowa jest jednak na tyle utrudniona, że kadra zespołu jest źle skonstruowana. Trener narzeka na brak zawodników gotowych do gry.
Widmo degradacji zagląda coraz mocniej w oczy Śląska Wrocław. WKS znajduje się w strefie spadkowej i ma punkt straty do Zagłębia, które zajmuje bezpieczną, 15. pozycję. Wrocławianie grają słabo, ostatni mecz wygrali pod koniec lutego. W ostatnich 7 meczach Śląsk zdobył zaledwie 3 punkty.
Władze klubu zdecydowały się na zatrudnienie Jacka Magiery, który ma uratować Ekstraklasę dla Wrocławia. Pierwszy mecz pod wodzą tego szkoleniowca nie poszedł po myśli WKS-u, który przegrał 0:2 w wyjazdowym meczu z Górnikiem.
Śląsk ma przed sobą teraz 5 spotkań, w których będzie walczył o ligowy byt. Sytuacja zespołu Jacka Magiery jest trudna nie tylko przez sytuację w tabeli, lecz także przez problemy zdrowotne. Do dyspozycji szkoleniowca jest tylko 14 zawodników z pola. W ostatnich dniach Magiera odsunął od zajęć z pierwszą drużyną Erika Exposito. Trener narzekał, że zawodnik nie prowadzi się profesjonalnie. Na przedmeczowej konferencji dodał jednak, że brak Hiszpana w kadrze jest podyktowany złamanymi palcami. W zespole na niedzielny mecz z Radomiakiem nie będzie też kontuzjowanego Patryka Janasika oraz chorego Patricka Olsena.
