Mistrz ma pierwszy punkt
Lech Poznań przypomina Legię Warszawa z zeszłego sezonu. Mistrzowie Polski są ociężali, nie mają pomysłu na przeprowadzenie skutecznej akcji i dodatkowo popełniają masę błędów. Dzisiaj jednak ze wpadek piłkarzy z Poznania nie skorzystało Zagłębie Lubin, które podzieliło się punktami z Kolejorzem.
Po porażce w Islandii można było śmiało stwierdzić, że Lech jest w głębokim kryzysie i daleka droga do tego, żeby z niego wyszedł. Nie pomagają w tym również kontuzje, dzisiaj w Lubinie zabrakło Rebocho i Dargestahla, przez co duet stoperów tworzyli Pingot z Czerwińskim. W Zagłębiu nastroje były o wiele lepsze, po wygranej nad Piastem lubinianie liczyli na kolejne 3 punkty.
Jeśli kibice Lecha liczyli, że gra ich drużyny odmieni się w kilka dni, to się mocno rozczarowali. Lech nadal był wolny i niedokładny. Lubinianie oddali gościom piłkę i czekali na błędy mistrzów Polski. A to, że te prędzej czy później się pojawią, było pewne. I tak w 20. minucie obrońcy Lecha nie upilnowali Dolezala, który oddał strzał głową, lecz w ostatniej chwili interweniował Bednarek.
W końcówce pierwszej części szansę po stracie Lecha miał Chodyna, jednak jego strzał obronił bramkarz Lecha. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
W drugiej części było o wiele więcej emocji niż w pierwszej. Początkowo bardziej aktywne było Zagłębie. Lubinianie wyszli na prowadzenie w 58. minucie, kiedy to do siatki trafił Łakomy. Młodzieżowiec Miedziowych precyzyjnie uderzył z dystansu i nie dał szans Bednarkowi.
Lech po stracie bramki trochę się obudził i ruszył do ataku. Na boisku pojawił się Joao Amaral i to on w 65. minucie wywalczył rzut karny. Jedenastkę na bramkę zamienił Ishak i było już 1-1. Lech chciał pójść za ciosem, bardzo aktywni byli Skóraś z Amaralem, próbował im pomagać Douglas. I to właśnie po akcji Szkota i Portugalczyka Kolejorz mógł wyjść na prowadzenia. Jednak Amaral trafił tylko w słupek i nadal był remis. Zagłębie również miało swoje szanse, ale gracze Miedziowych nie potrafili pokonać Bednarka. Tym samym mecz zakończył się remisem 1-1.
