ŁKS bez zakazu transferowego
W Łodzi mogą odetchnąć z ulgą. ŁKS otrzymał bardzo dobrą wiadomość od FIFA i może lada dzień stać się poważnym kandydatem w walce o awans w Ekstraklasie.
Kłopoty klubu z Alei Unii zaczęły się w listopadzie 2021. roku. Wtedy to umowę rozwiązał Mikkel Rygaard. Sama utrata zawodnika nie była aż tak bolesna, jak powód do zerwania kontraktu, który podał piłkarz. Poskarżył się on na zaległości finansowe klubu, przez co sprawa trafiła do FIFA. Oprócz niego z tą samą skargą do światowej federacji zgłosili się Dragoljub Srnić oraz Carlos Morosi Gracia. Ci gracze również nie otrzymali od ŁKS-u należnych pieniędzy.
FIFA zbadała sprawę i postanowiła w styczniu tego roku nałożyć na klub zakaz transferowy. Łódzki klub miał 45 dni na to, żeby spłacić zaległości. Gdyby tego nie zrobił to zakaz obowiązywałby przez 1,5 roku. Działacze klubu z Alei Unii zaczęli działać, po to, żeby kara została anulowana jeszcze w tym okienku transferowym. To się udało i ŁKS może sprowadzać piłkarzy do swojej drużyny. Ma na to jeszcze kilka dni, ponieważ okienko zostanie zamknięte 28. lutego.
Runda jesienna w wykonaniu łódzkiej drużyny nie była udana. Klub jest dopiero na 9. miejscu w tabeli Fortuna 1. Ligi. Ma jednak bardzo małą stratę do miejsca premiowanego grą w barażach. Jest zatem duża szansa na to, że łodzianie powalczą o awans do Ekstraklasy. Walkę o to rozpoczną już w sobotę od wyjazdowego meczu z GKS-em Jastrzębie. Drużyna ze Śląska zamyka ligową tabelę, więc to ŁKS będzie faworytem tego spotkania.
