Kto bliżej mistrzostwa, a komu w oczy zagląda widmo spadku?
Za nami 10 kolejek PKO BP Ekstraklasy. Nie ma już żadnej drużyny, która nie zaznała goryczy porażki, w czołówce tabeli panuje duży ścisk.
Na czele tabeli bez zmian, nadal przewodzi w niej Lech Poznań. Lechici doznali co prawda porażki w 9. kolejce z Jagiellonią, jednak po efektownym zwycięstwie 4-0 nad Śląskiem, umocnili się na prowadzeniu, mają 21 punktów. Za ich plecami znajdują się Lechia i Pogoń, które mają po 2 oczka mniej. Gdańszczanie wyraźnie odżyli pod wodzą nowego trenera. Z nowym szkoleniowcem na ławce zdobyli 10 punktów w czterech meczach. Portowcy grają w kratkę, jednak nie przegrywają swoich spotkań. To im pozwala na utrzymanie się w czołówce.
Tuż za podium plasuje się Raków, który ma 18 punktów i jeden mecz rozegrany mniej niż czołowa trójka. Podopieczni Marka Papszuna solidnie punktują, jednak zdarza im się stracić punkty w meczach z teoretycznie słabszymi rywalami, jak Radomiak czy Wisła Płock. Mimo to nie przegrali już spotkania w lidze od 1 sierpnia.
W najgorszej sytuacji jest Górnik Łęczna. Drużyna z Lubelszczyzny spisuje się słabo, przede wszystkim szwankuje gra w obronie, w 10 spotkaniach Górnicy stracili aż 26 bramek. Nieciekawie wygląda też sytuacja w Warcie Poznań. Drużyna jest pogrążona w kryzysie, ma problem ze strzelaniem goli i zdobywanie punktów. Tyle samo punktów co Warciarze, czyli 7, ma również Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Nad strefą spadkową znajduje się Legia Warszawa z 9 oczkami na koncie. Warszawianie mają problem z łączeniem gry w Lidze Europy z krajowymi rozgrywkami. Doznali już 5 porażek, czyli już o 1 więcej niż w całym poprzednim sezonie.
