Kibice Wisły Kraków dalej niczego nie mogą być pewni
Ogromne zamieszanie w polskim środowisku piłkarskim.
Dopiero co, wczoraj, informowaliśmy o braku dokonania w wyznaczonym terminie przelewu na konto Wisły Kraków. Tym samym sprzedaż klubu, według zapisów umowy, powinna zostać natychmiast anulowana. Tak się jednak nie stało, ponieważ Towarzystwo Sportowe "Wisła" chce zaczekać do poniedziałku mając nadzieję, że przelew wtedy zostanie zaksięgowany.
Mogłoby się wydawać, że takie zachowanie ze strony TS "Wisła" to tylko odkładanie czegoś, co nieuchronne. Jednak w całym tym zamieszaniu, trwającym już bardzo długo, kibice Wisły Kraków niczego nie mogą być pewni. Jak donoszą bowiem niektóre media w kraju, przelew podobno jest w drodze i ma zostać zaksięgowany w kolejnym dniu roboczym dla banków, czyli w poniedziałek. O tym, że przelew został zlecony w piątek 28 grudnia zapewnia także Mats Hartling, a więc jeden z inwestorów, w swoim krótkim oświadczeniu. On z kolei opiera się na zapewnieniach jego wspólnika, czyli Pana Vanna Ly, który przekazał mu informację, że przelew został zlecony. Brak jednak jakiegokolwiek udokumentowanego potwierdzenia, a drugi inwestor jest nieuchwytny. Zamieszanie jest ogromne, co wprawia kibiców w coraz większe zniecierpliwienie. Jednak w poniedziałek wszystko powinno być już jasne.
Fot. wisla.krakow.pl
