W Cracovii główka pracuje
Janusz Filipiak mówi, że Cracovia gra o mistrzostwo Polski. To słowa mocno na wyrost, lecz jeśli Pasy będą osiągać taką przewagę nad rywalami jak w dzisiejszym meczu z Górnikiem to mają szansę na zakończenie sezonu w czołówce. Górnik dzisiaj nie miał szans w Krakowie.
Początek meczu nie był wybitnym widowiskiem. Gra toczyła się w środkowej strefie, mało było akcji podbramkowych. Wraz z upływem czasu gospodarze przejmowali inicjatywę. Z dystansu minimalnie niecelnie strzelali Atanasov i Knap, gracze Górnika nie byli w stanie odpowiedzieć. W 18. minucie sprytnym strzałem głową popisał się Ghita i Cracovia wyszła na prowadzenie.
Po strzelonej bramce Pasy skupiły się na szczelnym bronieniu. Górnik próbował atakować, lecz w tych próbach brakowało jakości. Najlepszą sytuację dla zabrzan w 31. minucie zmarnował Krawczyk. Do przerwy Pasy miały mecz pod kontrolą i na przerwę schodziły z jednobramkowym prowadzeniem.
Druga część spotkania rozpoczęła się wyśmienicie dla gospodarzy. Zepchnęli oni gości do defensywy, dwie szanse na strzelenie bramki miał Kallman, lecz nie trafił w bramkę. To, co nie udało Finowi, powiodło się Davidowi Jablonskiemu. Obrońca Pasów główką trafił do siatki i sytuacja Górnika była beznadziejna.
Zabrzanie starali się odwrócić losy spotkania, lecz Cracovia uniemożliwiała im próby ataku. Dopiero w samej końcówce Górnicy mocniej zagrozili bramce Niemczyckiego, najbliżej powodzenia był Podolski, lecz jego strzał wylądował na poprzeczce. Pasy nie pozwoliły zrobić sobie krzywdy i zainkasowały pewne 3 punkty. To sprawia, że Cracovia awansowała na 6. miejsce w tabeli.
