Co oglądać w święta?

Święta to czas rodzinnych spotkań nie tylko przy stole, ale często również przy telewizorze. Do wigilijnej tradycji przeszło już oglądanie filmu "Kevin sam w domu" lub polskich produkcji z lat 80. i 90. Ci bardziej niecierpliwi fani z pewnością będą jednak wypatrywali powrotu piłki nożnej? Okazuje się, że już w trakcie świąt będzie można obejrzeć kilka bardzo ciekawych pojedynków.

Najgorzej pod tym względem wygląda Wigilia. W tym dniu praktycznie cały europejski futbol zamiera. Są jednak wyjątki, choć mecze tego kalibru to "piłka nożna dla koneserów". Takim mianem można określić najciekawsze pojedynki tego dnia - między innymi na poziomie drugiego poziomu rozgrywkowego w Turcji, katarskiej QSL (najwyższa liga) lub irańskiej Persian Gulf Pro League (również najwyższa klasa rozgrywkowa).

Nieco więcej emocji fanom piłki nożnej mogą przysporzyć spotkania pierwszego dnia świąt Bożego Narodzenia. Najciekawiej zapowiadają się starcia w tureckiej Super League (między innymi liderującego w tabeli Trabzonsporu z trzecim Basakseshirem lub Galatasaray, do którego niebawem może trafić Krzysztof Piątek, z Antalyasporem), chińskiej CSL (np. mecz zespołu Adriana Mierzejewskiego Shanghai Shenhua z Qingdao FC) oraz izraelskiej Ligat ha'Al.

Prawdziwy futbol, obok którego nie można przejść obojętnie, wróci w niedzielę. W drugim dniu świąt startuje bowiem angielskie Premier League i Championship, a także szkocka Premiership. W Anglii najciekawiej zapowiadają się starcia Manchesteru City z Leicester City oraz Aston Villi (gdzie najprawdopodobniej zagra Matt Cash) z Chelsea. Polscy kibice z pewnością mogą też zwrócić uwagę na spotkania z udziałem naszych rodaków. "Polskim" meczem będzie rywalizacja Southampton Jana Bednarka z West Hamem Łukasza Fabiańskiego (nie wiadomo jednak czy ten drugi wystąpi, ponieważ według wielu informacji w brytyjskich mediach czeka go pauza ze względu na pozytywny wynik testu), a oprócz tego Norwich Przemysława Płachety podejmie Arsenal, a Brighton Jakuba Modera zagra z Brentford. 

AŁ

Fot.:AP/East News