Bundesliga: Bayern gromi Schalke w meczu otwarcia

Choć Bayern był faworytem do wygrania Mistrzostwa Niemiec, to nikt nie spodziewał się tak okazałej wygranej już w meczu otwarcia Bundesligi. Klub z Monachium z Robertem Lewandowskim w składzie rozbił Schalke aż 8:0. 

Bayern nie miał długiego odpoczynku po niezwykle udanym sezonie 2019/2020, w którym do Mistrzostwa i Pucharu Niemiec dorzucili także pierwsze od 7 lat zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Ostatni mecz rozegrali bowiem 23 sierpnia, a kolejne oficjalne spotkanie rozpoczęli zaledwie po upływie miesiąca. Hans-Dieter Flick nie miał jednak problemu z odpowiednim przygotowaniem zespołu na premierowe spotkanie Bundesligi z Schalke 04 Gelsenkirchen.

Najlepsza drużyna poprzedniego sezonu wygrała ten mecz 8:0, a przy nieco lepszej skuteczności pojedynek mógł się zakończyć nawet wynikiem dwucyfrowym. Już w 1 minucie spotkania goście oddali pierwszy strzał na bramkę, jednak czujnie na linii zachował się Manuel Neuer. Jak się później okazało było to jedyne celne uderzenie podopiecznych Davida Wagnera. Koncert Bayernu rozpoczął już w 3 minucie Serge Gnabry, który wykorzystał podanie za plecy obrońców od Joshuy Kimmicha, a następnie posłał piłkę w samo okienko bramki Ralfa Fahrmanna. Minutę później na listę strzelców powinien wpisać się Lewandowski, jednak Polak z 5 metrów nie wykorzystał dobrego podania debiutującego Leroya Sane i trafił jedynie w blokującego uderzenie obrońcę. Napastnik odkupił jednak swoje winy w 18 minucie i zainicjował akcję na 2:0. Lewandowski skutecznie wyblokował obrońcę podczas walki o górną piłkę i rozegrał futbolówkę na bok do Gnabry'ego, do błyskawicznej i płaskiej centry wybiegł Thomas Mueller, który wycofał piłkę na 20 metr do Leona Goretzki, a ten precyzyjnym strzałem podwyższył prowadzenie. W 31 minucie Polak również wpisał się na listę strzelców - najpierw został on sfaulowany w polu karnym przez Ozana Kabaka, a następnie pewnie wykorzystał jedenastkę. Co ciekawe, dla Turka mógł być to ostatni mecz w barwach Schalke, ponieważ jest bliski przenosin do Liverpoolu.

Drugą połowę od szybkiego gola znów rozpoczął Gnabry, który wykorzystał dwójkową kontrę z Sane, a hattricka po podaniu tego samego piłkarza zaliczył w 59 minucie. Choć Robert Lewandowski nie strzelił już więcej bramek, to notował asysty. Świat zachwycił szczególnie w 69 minucie, kiedy to zdecydował się na dośrodkowanie raboną, które strzałem z woleja wykończył Mueller. Swojego gola w 71 minucie doczekał się także Sane- otrzymał on prostopadłe podanie od Kimmicha i w sytuacji sam na sam pewnie pokonał bramkarza. Wynik na 8:0 ustalił w 81 minucie wprowadzony na plac gry Jamal Musiala, a kolejną asystę przy tym golu zanotował Lewandowski.

W kolejnym spotkaniu ligowym Bayern zmierzy się na wyjeździe z Hoffenheim. Wcześniej w meczu o Superpuchar Europy zmierzą się z Sevillą.

Fot.:via www.imago-images.de/Imago Sport and News/East News