Lewandowski: To piłkarze są ofiarami w sprawie premii

Sprawa z premiami dla reprezentantów Polski wywołała spory niesmak wśród opinii publicznej. Oberwało się premierowi oraz piłkarzom. Ci długo nie zabierali głosu w tej sprawie. Milczenie przerwał Robert Lewandowski, który przekazał swoje stanowisko w rozmowie z Bartoszem Węglarczykiem z „Onetu”.

Historyczny wynik, a za taki można uznać wyjście z grupy na Mundialu po raz pierwszy od 1986 roku, przeszedł praktycznie bez echa. Występ biało-czerwonych w Katarze został przykryty przez aferę związaną z premiami. 50 mln złotych, bo tyle ostatecznie miał obiecać piłkarzom Mateusz Morawiecki, wywołało dużą burzę. Na tyle dużą, że premier wycofał się z tego pomysłu i piłkarze nie otrzymają tej premii.

Jednak piłkarze i sztab szkoleniowy stracili nie tylko wielką kasę, lecz bardzo mocno ucierpiał na tym ich wizerunek. Reprezentanci Polski, którzy w swoich klubach zarabiają krocie, w oczach wielu stali się chciwymi, którzy wystąpili na Mundialu tylko dla pieniędzy. Dzisiaj rano w sprawach tej premii wypowiedział się selekcjoner, lecz brakowało głosu ze strony zawodników. Robert Lewandowski, czyli kapitan reprezentacji, zdecydował zabrać głos w rozmowie z Bartoszem Węglarczykiem. 

Napastnik biało-czerwonych w wywiadzie, którego udzielił dziennikarzowi Onetu, w sposób bardzo osobisty odniósł się do sprawy. Lewandowski przyznał, że według niego cała sprawa stała się pretekstem do rozpętania wojny polsko-polskiej. Cała sytuacja według kapitana reprezentacji dzieje się poza piłkarzami, którzy razem z kibicami są ofiarami całej sytuacji. Cały wywiad ma zostać opublikowany 9 grudnia.