Michniewicz: Nie zamierzam rezygnować!

Selekcjoner reprezentacji Polski nie ma za bardzo okazji do tego, żeby cieszyć się z osiągnięcia 1/8 finału na Mundialu. Afera związana z premią od premiera oraz pytania o przyszłość trenera – te tematy pojawiają się od momentu zakończenia występu biało-czerwonych w Katarze. Dzisiaj do tych spraw odniósł się Czesław Michniewicz w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w Radiu ZET.

Reprezentacja Polski zaliczyła najlepszy wynik na Mundialu od 1986 roku. Ten występ został jednak przyćmiony przez sprawę z przyznaniem ewentualnych premii. Wokół tej sprawy odbyła się duża burza, piłkarze i rząd zostali mocno skrytykowani przez opinię publiczną. Efekt jest taki, że pieniędzy dla piłkarzy nie będzie, lecz atmosfera wokół drużyny została mocno popsuta.

Zawodnicy w poniedziałek wrócili do kraju, Michniewicz trochę odpoczął i dzisiaj wziął udział w wywiadzie przeprowadzonym przez Bogdana Rymanowskiego. Rozmowa rozpoczęła się od wyjaśnienia sprawy związanej z premiami. Selekcjoner przyznał, że w luźnej rozmowie z premier przed wylotem usłyszał obietnicę otrzymania pieniędzy. Trener dodał, że po meczu z Argentyną toczyły się rozmowy dotyczące ewentualnego podziału nagrody, lecz nie wywołało to konfliktu pomiędzy nim a zawodnikami. Czesław Michniewicz dodał też, że on i jego asystent nie chcieli dodatkowej premii, wolał, żeby te pieniądze trafiły do zawodników i pozostałych członków sztabu. 

Selekcjoner biało-czerwonych odniósł się też do swojej przyszłości. Michniewicz uważa, że wykonuje swoje zadania i nie zamierza rezygnować z posady. Przyznał też, że w jego umowie nie ma klauzuli, która przedłużałaby kontrakt. Trener czeka więc na decyzję prezesa PZPN-u. Zdementował jednak plotki mówiące o tym, że jest w konflikcie z Cezarym Kuleszą.